Łukasz Rutkowski: Chcemy ten finał wygrać

- Spotkania ze Stoczniowcem pokazały, że jesteśmy w dobrej formie, ale teraz będziemy musieli potwierdzić to w meczach finałowych - uważa Łukasz Rutkowski, 21-letni napastnik Comarch Cracovii.
- Zadebiutujesz w finale mistrzostw Polski…
- To będzie dla mnie coś zupełnie nowego, bo jeszcze nigdy nie miałem okazji gry w finałach. Wierzę, że zakończą się tak samo, jak półfinały.
- Czyli waszym zwycięstwem?
- Mam taką nadzieję. Spotkania ze Stoczniowcem pokazały, że jesteśmy w dobrej formie, ale teraz będziemy musieli potwierdzić to w meczach finałowych. Łatwo z pewnością nie będzie, ale jesteśmy dobrej myśli. Awansowaliśmy i teraz czekamy na przeciwnika.
- W półfinałach również grałeś po raz pierwszy w karierze. Traktowałeś je jakoś inaczej od meczów z sezonu zasadniczego?
- Na pewno, bo to zupełnie inne granie, inna bajka. Tu każdy mecz jest walką o życie, każda bramka jest niesamowicie ważna, zresztą spotkania ze Stoczniowcem to potwierdziły.
- Srebrny medal już macie, ale nie pomylę się, jeśli powiem, że w żaden sposób was on nie zadowala…
- Chyba nie ma takiej drużyny, która awansowałaby do finału i która cieszyłaby się ze srebra. Naszym celem jest złoty medal, po to ciężko trenowaliśmy, po to graliśmy. A cele stawiać sobie trzeba stopniowo – najpierw chcieliśmy być w ćwierćfinale, potem w półfinale, w finale, a teraz chcemy ten finał wygrać. Chcemy obronić tytuł Mistrza Polski!
- Występujesz w czwartej piątce…
- Rywalizacja w zespole jest bardzo duża, praktycznie dwie piątki to reprezentanci Polski. Mamy też dobrych obcokrajowców. Wywalczyć sobie miejsce w składzie nie jest tak łatwo, ale to wychodzi nam tylko i wyłącznie na dobre.
- Słowa selekcjonera Petera Ekrotha pomagają? W jednym z wywiadów wyróżnił m.in. twoją grę…
- Bardzo mi miło z tego powodu, bo przecież nie zawsze można przeczytać pochwały od samego selekcjonera reprezentacji. Podchodzę jednak do tego bardzo spokojnie, bo wiem, że moja kariera hokejowa tak na dobrą sprawę dopiero się rozpoczyna i czeka mnie jeszcze mnóstwo pracy. Na razie skupiam się na grze w Cracovii i na wywalczeniu sobie miejsca w składzie.
- Ale z pewnością marzysz o debiucie w reprezentacji?
- Nie może być inaczej. Chyba każdy sportowiec chce reprezentować swój kraj. W przeszłości występowałem już w drużynach młodzieżowych i koleją rzeczy jest to, by zagrać też w seniorach. Do tego jednak daleka droga, choć mam nadzieję, że kiedyś to się stanie.
Rozmawiał Dariusz Guzik
(Fot. Paweł Jędrusik)