Łotysze liczyli na awans

Metalurgs Liepajas to klub stosunkowo młody, bo założony w 1997 roku. Występuje obecnie w dwóch różnych ligach - pierwsza drużyna, która przyjechała do Rouen, gra w Ekstralidze białoruskiej (obecnie zajmuje w niej siódme miejsce), z kolei druga w lidze łotewskiej.
Dzisiejszy przeciwnik „Pasów" ma na swym koncie aż sześć tytułów Mistrza Łotwy. Zespół z Liepajas wygrywał ligę w latach: 1999, 2000, 2002, 2003, 2008 i 2009.
W tym sezonie Metalurgs nawiązał współpracę z innym łotewskim klubem, Dinamo Ryga, który występuje w rosyjskiej KHL. - W jej ramach drużyna ze stolicy kraju przysyła nam pięciu swoich zawodników - wyjaśnia Simona Laiveniece, rzecznik prasowy klubu.
W składzie zespołu, który przyjechał do Rouen zdecydowaną większość stanowią Łotysze. W zespole jest jeszcze jeden Ukrainiec i jeden Estończyk.
Przed samym turniejem w Rouen, trener Valery Voronin stwierdził: - To będą ciężkie zawody, bo nie jest łatwo rozegrać trzech meczów w trzy dni. Wierzymy jednak w nasze umiejętności i liczymy na awans do finałowego turnieju w Mińsku. Jak wiemy, Łotysze stracili już szanse na zajęcie pierwszego miejsca i dziś powalczą z Comarch Cracovią o pozycję trzecią.
DG
(fot. sport.metalurgs.lv)