Lodowisko rozpalone śródziemnomorskim słońcem

    19.11.2012
    Lodowisko rozpalone śródziemnomorskim słońcem
    Podczas drugiego z meczów rozgrywanych o Puchar Polski, naszych hokeistów w boju z HC GKS Katowice dopingowali zagraniczni studenci biorący udział w dwóch programach stypendialnych - Erasmus i Kirkland.

    Podobnie jak na sobotnim meczu piłkarskiej drużyny Pasów,  w niedzielę sektory na lodowisku zostały szczelnie wypełnione przez studentów z różnych krajów Europy, którzy przyjechali do Polski w ramach wymiany międzynarodowej. Frekwencja nie zawiodła - mecz Comarch Cracovia  -HC GKS Katowice obejrzało ponad 150 studentów, którzy swoim dopingiem zagrzewali Pasy do walki o kolejne punkty.

    O swoich odczuciach i wrażeniach w przerwie meczu opowiadają Hiszpanie: Raul Marco.

    - Jak podoba się Wam rozgrywany właśnie mecz hokeja? Co sądzicie o drużynie Comarch Cracovii?

    - Wydaje się, że gra Cracovii jest na bardzo dobrym poziomie. Może nie wiemy zbyt wiele o hokeju, ponieważ w Hiszpanii jest to raczej mało popularna dyscyplina sportowa, ale z tego, co obserwujemy widać pełne zaangażowanie drużyny i to, że chcą dorównać zespołom ze światowych czołówek.

    - Czy śledzicie poczynania innych, zagranicznych drużyn hokejowych? Może w wykonaniu Rosjan bądź Kanadyjczyków...?

    - To nasz pierwszy raz, kiedy bezpośrednio uczestniczymy w meczu hokeja. Wszystkim wiadomo, że Rosjanie są bardzo silną drużyną, jedną z najlepszych na świecie, jeżeli chodzi o hokej. Czasami zdarza się oglądać rozgrywki NHL, ale wszystko dzieje się tam tak szybko, że nie do końca rozumiem jeszcze panujące w hokeju zasady (śmiech).

    - Czy dzięki uczestnictwu w dzisiejszym meczu Comarch Cracovii będziecie w przyszłości spoglądać na hokej nieco łaskawszym okiem?

    - Jasne, że tak! To naprawdę emocjonujący, dający dużo radości sport. Mamy nadzieję, że uda się nam obejrzeć Waszą drużynę „w akcji" jeszcze nie raz. Trzymamy kcuki!

    Wkrótce zaprezentujemy fotogalerię z obecności studentów na naszym lodowisku.

    MK

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ