Leszek Laszkiewicz: To naprawdę niespotykane

    15.10.2008
    Leszek Laszkiewicz: To naprawdę niespotykane
    Wszystko wskazuje na to, że Leszek Laszkiewicz nie pojedzie z Comarch Cracovią na turniej drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego na Litwie. <i>- We wtorek wyszedłem na lód, by zobaczyć, co mogę wykonywać, ale to się mija z celem. To świeża kontuzja, więc cały czas odczuwam ból</i> - przyznaje czołowy napastnik „Pasów”.<br><br>
    - Kontuzji w drużynie jest co nie miara…
    - Pierwszy raz w życiu spotkałem się z tym, by w jednej chwili aż tylu zawodników było kontuzjowanych. To naprawdę niespotykane. Niemniej jednak od dłuższego czasu gramy na trzy piątki, jesteśmy przez to bardziej zmęczeni a jednocześnie bardziej narażeni na urazy. Do tego dochodzi jeszcze wybuch na terenie lodowiska. W tym sezonie nie mamy zbyt dużo szczęścia.

    - Pech nie ominął także i ciebie…
    - Dokładnie. Mam złamany palec, a ponadto odleciał mi cały paznokieć. Co prawda mam go już z powrotem na palcu, ale jest on cały siny. We wtorek wyszedłem na lód, by zobaczyć, co mogę wykonywać, ale to się mija z celem. To świeża kontuzja, więc cały czas odczuwam ból.

    - Czyli co? Comarch Cracovia w Pucharze Kontynentalnym bez Leszka Laszkiewicza?
    - Raczej tak. Wczoraj próbowałem, ale było ciężko. Jeszcze dziś wyjdę na lód, ale nie obiecuję sobie za wiele.

    - Przy obecnej sytuacji kadrowej ciężko będzie „Pasom” odnieść sukces w Pucharze Kontynentalnym…
    - Dokładnie. Jeszcze nie wiadomo, w jakich składach wystąpią nasi przeciwnicy, ale my dobrze z pewnością nie mamy. Chłopaki nie jadą jednak na Litwę na wycieczkę i na pewno dadzą z siebie wszystko. Dopóki krążek w grze wszystko jest możliwe.

    - Przypomnij jeszcze, jak doszło do twojej kontuzji?
    - Sam tego nie wiem. To było w spotkaniu z Energa Stoczniowcem. Wjechałem między dwóch graczy i podobno dostałem kijem po ręce. Przez chwilę jeszcze grałem, ale potem poczułem, że drętwieje mi palec. Zdjąłem rękawicę i zobaczyłem złamanie oraz krew.

    - Ile potrwa twoje leczenie?
    - Ma to się goić trzy, może cztery tygodnie. Wszystko zależy jednak od mojego organizmu. Liczę, że będzie to dużo szybciej.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ