Leszek Laszkiewicz: Musimy być monolitem!

  • Wywiady
24.01.2013
Leszek Laszkiewicz: Musimy być monolitem!
- Musimy być monolitem, zagrać na 100% w obronie i liczyć przy tym, że nasz bramkarz też się zaprezentuje z bardzo dobrej strony. Jeśli od pierwszej do ostatniej minuty zagramy zdyscyplinowani taktycznie to będzie dobrze – mówi przed jutrzejszym meczem hokeista Pasów.

- Musimy być monolitem, zagrać na 100% w obronie i liczyć przy tym, że nasz bramkarz też się zaprezentuje z bardzo dobrej strony. Jeśli od pierwszej do ostatniej minuty zagramy zdyscyplinowani taktycznie to będzie dobrze - mówi przed jutrzejszym meczem hokeista Pasów.

- Już jutro kibiców Cracovii czekają przy ulicy Siedleckiego niesłychane emocje. Do Krakowa przyjeżdża Mistrz Polski z Sanoka.
- Jest to na pewno spore wydarzenie w polskim hokeju. Sanoczanie od kilku sezonów należą do ścisłej czołówki, a mecze między nami zawsze przynoszą wiele emocji. Tak samo jest i w tym sezonie - każdy mecz był „na styku" i dostarczał wielu wrażeń kibicom. Szkoda tylko, że nie udało nam się do tej pory wygrać z mistrzem, ale sądzę że jutro kibice zobaczą kolejny emocjonujący mecz - tym razem z happy endem dla nas.

- Głośny doping na pewno Wam się jutro przyda...
- Oczywiście. Dopingujące trybuny to jest jak dodatkowy gracz na lodzie. Bardzo liczymy na naszych fanów.

- Co takiego mają sanoczanie, że nie byliście w stanie w tym sezonie ich pokonać? Szczęście, a może jakiś patent na Cracovię?
- Nie można tak do tego podchodzić. Sanok dysponuje naprawdę bardzo dobrą, mocną drużyną. Co roku dochodzą nowe ogniwa, ale są mimo to świetnie zgrani. Mają niewiele słabych punktów. W meczu z nimi zawsze czegoś nam brakowało - a to popełniliśmy jakieś niepotrzebne błędy, a to zagraliśmy słabiej w obronie. Oni dzięki swojemu doświadczeniu zawsze potrafili to wykorzystać.

- Co w takim razie musicie zrobić by w końcu pokonać Sanok?
- Musimy być monolitem, zagrać na 100% w obronie i liczyć przy tym, że nasz bramkarz też się zaprezentuje z bardzo dobrej strony. Jeśli od pierwszej do ostatniej minuty zagramy zdyscyplinowani taktycznie to będzie dobrze. Z taką drużyną jak Sanok nie można liczyć tylko na łut szczęścia, ale należy zagrać z głową. Jeszcze raz powtarzam - musimy zagrać konsekwentnie i czekać na ich błędy, a potem je skrzętnie wykorzystać.

- Patrząc na Wasz ostatni mecz można sądzić, że forma rośnie.
- Ciężko powiedzieć coś konkretnego na ten temat, bo mieliśmy teraz przerwę w rozgrywaniu spotkań. Jesteśmy trochę wybici z rytmu meczowego i nie wiemy tak do końca w jakim miejscu się znajdujemy. My wolimy grać regularnie. Co do formy to mamy jeszcze trochę czasu na przygotowanie tej najwyższej, bo do końca sezonu regularnego pozostało kilka spotkań. Jest nad czym jeszcze popracować, a najważniejsze jest w tej chwili to, by do play-off przystąpić bez kontuzji.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ