Leszek Laszkiewicz: Mam ten sam system

    14.06.2011
    Leszek Laszkiewicz: Mam ten sam system
    - Teraz wchodzimy na jeszcze większe obciążenia, bo zostały nam cztery tygodnie treningów w ramach pierwszej części przygotowań. Trzeba solidnie popracować, by zrobić odpowiednią bazę na nowy sezon - przyznaje czołowy napastnik Comarch Cracovii, Leszek Laszkiewicz.

    - Teraz wchodzimy na jeszcze większe obciążenia, bo zostały nam cztery tygodnie treningów w ramach pierwszej części przygotowań. Trzeba solidnie popracować, by zrobić odpowiednią bazę na nowy sezon - przyznaje czołowy napastnik Comarch Cracovii, Leszek Laszkiewicz.

    - Jesteś jednym z tych hokeistów Comarch Cracovii, którzy rozpoczęli najpóźniej przygotowania do nowego sezonu, ale i mieli najkrótsze urlopy...

    - Tak, można powiedzieć, że w moim przypadku to już jest taka rutyna. Od piętnastu lat mam ciągle ten sam system: liga, kadra i wszystko z tym związane. Jestem do tego przyzwyczajony. Teraz jesteśmy w połowie okresu przygotowawczego - tego „na sucho" i mamy dużo ciekawych ćwiczeń.

    - Wy-kadrowicze trenujecie już na pełnych obrotach?

    - Oczywiście. Jedynie kilka pierwszych treningów było luźniejszych, teraz trenujemy już tak jak reszta drużyny.

    - Czujecie już zmęczenie, czy na to jest jeszcze za wcześnie?

    - Na pewno jest jakieś zmęczenie, ale ubiegły tydzień mieliśmy nieco luźniejszy. Teraz wchodzimy na jeszcze większe obciążenia, bo zostały nam cztery tygodnie treningów w ramach pierwszej części przygotowań. Trzeba solidnie popracować, by zrobić odpowiednią bazę na nowy sezon.

    - Potem dostaniecie dwa tygodnie wolnego. Masz już plany na ten czas?

    - Mam. Pojedziemy paczką znajomych nad polskie morze.

    - Jak odebrałeś informacje o tegorocznej edycji Pucharu Kontynentalnego?

    - Dobrze, że rozpoczniemy zmagania od półfinału. Teraz musimy się do niego odpowiednio przygotować. Zobaczymy też, jak będzie wyglądać drużyna, jakie będą wzmocnienia, bo to również jest bardzo ważne.

    - Jakie widzisz szanse na awans do finału?

    - Na razie jest za wcześnie, by mówić o naszych szansach. Gdy zespół wykrystalizuje się, gdy już będziemy w trakcie sezonu, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.

    - Wasi rywale to przedstawiciele rosyjskiej szkoły hokeja...

    - Non stop gramy z zespołami ze wschodu, jak nie w reprezentacji, to w poprzednich edycjach Pucharu Kontynentalnego. Znamy na wylot ten sposób gry. Zespoły ze wschodu słyną z dyscypliny i techniki. Będzie ciężko, ale powalczymy.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ