Leszek Laszkiewicz: Gratulacje i podziękowania!

- Gratuluję zawodnikom Sanoka - w ciągu całego sezonu, a potem w play-offach pokazali, że obecnie są najlepszą drużyną Ekstraligi. Swojemu zespołowi natomiast serdecznie dziękuję za wysiłek podczas rozgrywek. Czapki z głów za to, co pokazał dysponując aktualnym potencjałem - mówi napastnik Comarch Cracovii.
- Rozczarowała Cię postawa zespołu w finale?
- Raczej nie, bo daliśmy z siebie
wszystko, zostawiając na tafli kawał serca. Żałuję jednak, że nasza piątka nie
grała tak dobrze, jak w fazie zasadniczej. Gdybyśmy wypadli lepiej, losy
spotkań mogłyby się znacznie odmienić. Trzeba jednak przyznać, że w finale
Sanok był po prostu drużyną lepszą.
- Co przede wszystkim zawiodło w spotkaniach z Ciarko PBS Bank?
- Nie chcę się żalić, bo nigdy
tego nie robiłem. Gratuluję zawodnikom Sanoka - w ciągu całego sezonu, a potem
w play-offach pokazali, że obecnie są najlepszą drużyną Ekstraligi. Swojemu
zespołowi natomiast serdecznie dziękuję za wysiłek podczas rozgrywek. Czapki z
głów za to, co pokazał dysponując aktualnym potencjałem.
- No tak, słyszy się głosy, że przegrać, że z taką drużyną, jak Ciarko
PBS Bank to nie wstyd. Od początku sezonu sanoczanie byli lokowani w gronie faworytów
rozgrywek, a z biegiem czasu wyrośli na niekwestionowanego lidera.
- Oczywiście, że to nie wstyd.
To, co udało nam się osiągnąć w tym sezonie to jest mega sukces! W zespole było
mnóstwo kontuzji, przez znaczną część rozgrywek musieliśmy grać na trzy piątki.
Cieszę się, że awansowaliśmy do pierwszej czwórki i pokonaliśmy Aksam Unię
Oświęcim już w czterech meczach.
- Co zmieni się w Comarch Cracovii po finałowej porażce?
- To jest pytanie bardziej do
działaczy, ale osobiście uważam, że w tym roku musi dojść do rewolucji. Jeśli
chcemy myśleć o medalu w przyszłym sezonie, wiele trzeba zmienić. Potrzebujemy
konkretnych wzmocnień i bardzo dobrych obcokrajowców, którzy wzięliby ciężar
gry na swoje barki.
- Mimo, że sezon ligowy za Wami, jeszcze nie czas na odpoczynek. Już w
połowie kwietniu rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w Krynicy. Z jakimi
nadziejami pojedziesz na ten turniej?
- Na razie nie chcę się
wypowiadać na ten temat. Jestem zaraz po zakończeniu ciężkiego sezonu i
aktualnie myślę już o najbliższych dniach wypoczynku.
- Gdzie w takim razie spędzisz urlop?
- Na pewno nigdzie nie wyjadę, bo
przez mistrzostwami nie ma na to czasu. Jednak jedno jest pewne - chcę na chwilę
zapomnieć o hokeju.