Leszek Laszkiewicz: Dopiero się zgrywamy

  • Wywiady
13.09.2012
Leszek Laszkiewicz: Dopiero się zgrywamy
- Mamy nowych zawodników w drużynie i z czasem zobaczymy co wniosą do drużyny, bo na pewno umiejętności mają spore. Teraz dopiero się zgrywamy i z czasem zaprezentujemy naszą najwyższą formę. Na pewno czeka nas ciężki sezon – mówi doświadczony napastnik Comarch Cracovii.

- Mamy nowych zawodników w drużynie i z czasem zobaczymy co wniosą do drużyny, bo na pewno umiejętności mają spore. Teraz dopiero się zgrywamy i z czasem zaprezentujemy naszą najwyższą formę. Na pewno czeka nas ciężki sezon - mówi doświadczony napastnik Comarch Cracovii.

- Za nami pierwsze mecze nowego sezonu. Jakbyś ocenił Wasze występy?
- To jest dopiero początek sezonu. Można powiedzieć, że w pełnym składzie spotkaliśmy się dopiero dwa-trzy razy przed pierwszym meczem, chociażby ze względu na zgrupowanie kadry narodowej. Cieszy pierwsze zwycięstwo odniesione na naszym lodowisku, choć na pewno widzimy jakie mamy jeszcze elementy do poprawienia. Wielka szkoda meczu w Sanoku, bo naprawdę byliśmy blisko wywiezienia korzystnego rezultatu z terenu Mistrza Polski. Uważam, że gdybyśmy zaprezentowali ciut lepszą skuteczność to moglibyśmy się cieszyć z jakichś punktów wywiezionych z Sanoka. Tam się gra bardzo ciężko - są liczni kibice gorąco dopingujący swój zespół i ten doping jak na nasze warunki jest bardzo mocny. Może gdyby mecz potrwał jeszcze trochę dłużej to sprawilibyśmy niespodziankę już na początku sezonu.

- Jaka według Ciebie będzie tegoroczna liga? Kto jest faworytem ligi?
- Liga staje się coraz bardziej wyrównana, co pokazały już poprzednie sezony. Tak będzie i teraz. Tutaj może każdy z każdym wygrać; no może za wyjątkiem Torunia, ale i oni pokazali, że będą walczyć i nie oddadzą punktów za darmo. Ciężko wskazać teraz faworyta ligi, bo tak, jak powiedziałem, na wstępie: to jest dopiero początek rozgrywek. Na chwilę obecną wydaje się, że najmocniejszymi personalnie składami dysponują Tychy, Sanok i Jastrzębie, ale nie można nikogo lekceważyć. Wszystko zweryfikuje długi sezon regularny. Przyjdą kontuzje, zmęczenie, wykluczenia i wtedy zobaczymy kto jest najmocniejszy.

- Gdzie w tym towarzystwie plasuje się Cracovia?
- Bardzo ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo to jest dla naszego zespołu dopiero początek poważnego grania. Mamy nowych zawodników w drużynie i z czasem zobaczymy co wniosą do drużyny, bo na pewno umiejętności mają spore. Teraz dopiero się zgrywamy i z czasem zaprezentujemy naszą najwyższą formę. Na pewno czeka nas ciężki sezon. Każdy mecz jest ważny i każdy punkt będzie na wagę wejścia do pierwszej czwórki. Musimy wszystko wygrywać u siebie i punktować także na wyjazdach. Dopiero spełniając te dwa warunki będziemy mogli powiedzieć o co walczymy.

- Jak oceniłbyś przebieg przygotowań?
- Jak co roku były inne od poprzednich. W tym roku doszły nam treningi z trenerem Michałem w Pure Helath and Fitness w Bonarce. Było dużo nowości, zajęcia były bardzo ciekawe i urozmaicone. Bardzo nam się to podobało i wydaje mi się, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty w tym okresie. Współpraca z trenerem Michałem jest kontynuowana i teraz też z nim trenujemy na naszej siłowni. Wydaje mi się, że będzie dobrze, ale tak naprawdę będzie można ocenić ten okres przygotowawczy po kilku albo kilkunastu rozegranych kolejkach, gdy będziemy widzieć jak wyglądamy pod względem kondycyjnym, szybkościowym i siłowym.

- Na zgrupowaniu reprezentacji Polski spotkałeś nowych trenerów kadry. Jak oceniłbyś te roszady na stanowisku selekcjonera Polski?
- Jest to ogromny krok naprzód, jaki zrobił PZHL. Chwała za to, że zatrudniono takich trenerów, zwłaszcza, że nie tylko do pierwszej reprezentacji, ale także do drużyn młodzieżowych. To są trenerzy ze światowej czołówki. Ja cały czas powtarzam, że przyszłość polskiego hokeja to młodzież i z nią trzeba solidnie i nowocześnie trenować. Z nami, czyli starszymi hokeistami, trenerzy nie zrobią od razu nie wiadomo jakiego skoku jakościowego i nie awansujemy od razu do elity światowej. My wejdziemy tylko na trochę wyższy pułap hokejowy, zwłaszcza pod względem taktycznym, ale z młodzieżą - to co innego. To jest nasza przyszłość i chwała za długofalowe myślenie włodarzy związkowych. Co do samych trenerów, z którymi pracowaliśmy na kadrze to widać u nich pełen profesjonalizm. Treningi są zaplanowane i przygotowane perfekcyjnie od początku do końca. Nie ma w nich ani odrobiny przypadku czy improwizacji. Oczywiście lekko nie było (śmiech), ale nastawiamy się na długofalową pracę, bo nie od razu wskoczymy na ten wyższy poziom.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ