Krzysztof Kozak: Nie chcę zaprzepaścić swojej szansy

    14.10.2010
    Krzysztof Kozak: Nie chcę zaprzepaścić swojej szansy
    - Przede mną jeszcze dużo pracy, by grać na takim poziomie, jak nasi najlepsi zawodnicy. Te szanse, które otrzymałem z pewnością zmotywują mnie jednak do dalszej pracy - przyznaje 20-letni Krzysztof Kozak, który w dwóch ostatnich meczach znalazł się w pierwszej formacji Comarch Cracovii.

    - Przede mną jeszcze dużo pracy, by grać na takim poziomie, jak nasi najlepsi zawodnicy. Te szanse, które otrzymałem z pewnością zmotywują mnie jednak do dalszej pracy - przyznaje 20-letni Krzysztof Kozak, który w dwóch ostatnich meczach znalazł się w pierwszej formacji Comarch Cracovii.

    - Dość niespodziewanie wskoczyłeś do pierwszej piątki Comarch Cracovii...
    - Patryk Wajda doznał kontuzji złamania palca  i jestem w jego zastępstwie.

    - Spodziewałeś się takiej decyzji trenera?
    - Było to dla mnie spore zaskoczenie, starałem się jednak zagrać jak najlepiej. Dużo pomagali mi też chłopaki z pierwszej formacji, a więc Daniel i Laszek Laszkiewiczowie, Jarek Kłys i Grzesiek Pasiut.

    - Był stres?
    - Oczywiście. Grałem przecież z najlepszymi zawodnikami w drużynie. To jednak w jakimś stopniu również motywowało mnie do jeszcze lepszej gry. Starałem się zaliczyć jak najlepsze występy.

    - I jak wyszło? Jesteś z siebie zadowolony?
    - Na pewno było kilka rzeczy do poprawy, ale też kilka udało się zagrać dobrze. Przede mną jeszcze dużo pracy, by grać na takim poziomie, jak nasi najlepsi zawodnicy. Te szanse, które otrzymałem z pewnością zmotywują mnie jednak do dalszej pracy.

    - Trener postawił na ciebie nawet wtedy, gdy graliście w podwójnym osłabieniu (z MMKS Podhalem Nowy Targ - przyp.)..
    - To było duże zaufanie ze strony trenera, starałem się jak najlepiej wykonać to zadanie. Chciałem zostawić na lodzie wszystkie siły.

    - Zawodnicy, którzy pauzowali w ostatnich meczach dochodzą już do siebie. Jak myślisz, jakie są twoje szanse na wyjazd do Holandii, gdzie Comarch Cracovia zagra w turnieju drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego?
    - Uważam, że na obecną chwilę mam dużą szansę pojechania do Tilburga. Jeżeli tam dostanę możliwość gry, będę chciał zaprezentować się jak najlepiej. A ewentualne braki będę się starał zastąpić ambicją i wolą walki. To jednak jest przeczucie trenerskie, czy jestem już gotowy grać na arenie międzynarodowej, czy jeszcze nie.

    - To byłby twój debiut w europejskich pucharach?
    - Tak. Co prawda, dwa lata temu byłem z zespołem w Eletrenai, jednak tam ostatecznie nie mogłem wystąpić. Czy zadebiutuję? To zweryfikuje czas. Będę teraz ciężko pracował - nie chcę zaprzepaścić swojej szansy.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ