Krystian Mocarski: Z każdym dniem próbujemy dokładać coś więcej
19.09.2025
Pasy w pierwszym domowym spotkaniu uległy ECB Zagłębiu Sosnowiec 1:3. Mecz podsumował strzelec bramki dla gospodarzy, Krystian Mocarski.
Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. Dobrze weszliśmy w mecz i zaskoczyliśmy Zagłębie. Druga tercja niestety wyglądała tak, że w większości rywala atakowali, aczkolwiek my wytrzymywaliśmy w miarę ich napór. To też moim zdaniem jest pozytyw z dzisiejszego starcia. W trzeciej odsłonie goniliśmy, widać było również, że Zagłębie w drugiej połowie ostatniej tercji usiadło i chcieliśmy to wykorzystać. Niestety jednak, w końcówce dostaliśmy bramkę na 1:3 z kontry i potem już brakło nam czasu, aby odrobić straty.
Na pewno wnioski z Torunia zostały wyciągnięte. Widać to było po tym meczu. Z każdym dniem próbujemy dokładać coś więcej, każdy z nas daje z siebie więcej, aby kolejne mecze były coraz lepsze. Mecz z Sosnowcem pokazał, że pracujemy i idzie to w niezłym kierunku.
Ja się bardzo cieszę, że mi te bramki wpadają, ale znacznie bardziej byłbym szczęśliwy, jakby drużyna wygrywała i bym pomagał w tych zwycięstwach. Dzisiaj się nie udało, w Toruniu się nie udało, mam nadzieję, że w Sanoku uda się zgarnąć trzy punkty.
Na pewno mecze z Sanokiem i Toruniem są takie, w których nie jedziemy tylko walczyć. Chcemy je wygrać, najpierw w Sanoku, a potem przy Siedleckiego z Polonią. To nie są słabe zespołu, ale chcemy napsuć im krwi i w końcu pocieszyć się ze zwycięstw.
Na pewno wnioski z Torunia zostały wyciągnięte. Widać to było po tym meczu. Z każdym dniem próbujemy dokładać coś więcej, każdy z nas daje z siebie więcej, aby kolejne mecze były coraz lepsze. Mecz z Sosnowcem pokazał, że pracujemy i idzie to w niezłym kierunku.
Ja się bardzo cieszę, że mi te bramki wpadają, ale znacznie bardziej byłbym szczęśliwy, jakby drużyna wygrywała i bym pomagał w tych zwycięstwach. Dzisiaj się nie udało, w Toruniu się nie udało, mam nadzieję, że w Sanoku uda się zgarnąć trzy punkty.
Na pewno mecze z Sanokiem i Toruniem są takie, w których nie jedziemy tylko walczyć. Chcemy je wygrać, najpierw w Sanoku, a potem przy Siedleckiego z Polonią. To nie są słabe zespołu, ale chcemy napsuć im krwi i w końcu pocieszyć się ze zwycięstw.