Kazachowie przyjeżdżają bez porażki

  • Wywiady
21.10.2009
Kazachowie przyjeżdżają bez porażki
Hokeiści Sary-Arka Karaganda już w poniedziałek rozpoczęli swoją długą podróż w stronę Krakowa. Kazachowie przyjeżdżają pod Wawel tylko w jednym celu: uzyskać promocję do kolejnej rundy.<br><br>
Teoretycznie Kazachstan reprezentować miał ktoś z dwójki: Barys Astana, Torpedo Ust Kamienogorsk. Dwie najlepsze drużyny ubiegłego sezonu od początku nie były jednak zainteresowane udziałem w Pucharze Kontynentalnym, odmówił również trzeci Kazakhmys Satpajew. W tej sytuacji do turnieju wskoczyła czwarta Sary-Arka Karaganda.

Pozycja zajęta przez Kazachów w ubiegłym sezonie nie powinna jednak wpływać na obecną ocenę tej drużyny. W tegorocznych rozgrywkach Sary-Arka radzi sobie bowiem znakomicie. Wystarczy wspomnieć choćby o tym, że w dziesięciu dotychczas rozegranych meczach ligi kazaskiej nie przegrała jeszcze ani jednego meczu i z dorobkiem dwudziestu ośmiu punktów przewodzi w tabeli.

Sary-Arka Karaganda powstała w 2006 roku, poniekąd jako kontynuacja zespołu Kazakhmys Karaganda. - Ta drużyna przeniosła się do Satpajewa, gdzie wybudowano nowe lodowisko - wyjaśnia sekretarz generalny Kazaskiego Związku Hokeja na Lodzie, Gleb Karatayev. - Obie drużyny położone są w tym samym regionie, mają nawet wspólnego sponsora - dodaje.

Z racji bardzo krótkiej historii Kazachowie nie mogą pochwalić się znaczącymi sukcesami, a ich największym dotychczas osiągnięciem było zajęcie czwartego miejsca w ubiegłym sezonie. Najlepszym zawodnikiem drużyny jest 29-letni napastnik Rustam Yessirkenov, który ma za sobą m.in. występy w reprezentacji Kazachstanu.

Sary-Arka zamierza zwyciężyć w turnieju i awansować do kolejnej rundy. - Drużynę interesuje tylko i wyłącznie pierwsze miejsce - zapewnia Karatajev. Hokeiści Comarch Cracovii zmierzą się z nimi w piątek o godzinie 18.

DG

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ