"Żeby wrócić do Krakowa, musimy grać już bezbłędnie!" [ZAPOWIEDŹ]
!["Żeby wrócić do Krakowa, musimy grać już bezbłędnie!" [ZAPOWIEDŹ]](/files_pl/file_125243/20160322_final_game5_comarch_cracovia_-_gks_tychy_043.jpg)
Trzecia porażka, odniesiona przed własną publicznością, z pewnością stawia Comarch Cracovię w niekorzystnym położeniu przed czwartkowym spotkaniem nr 6. Jeżeli jednak znów wygramy w Tychach, w Wielką Sobotę stoczymy bój o koronę przy Siedleckiego!
Przewaga własnego lodu i trybun nie pomogła naszym hokeistom w piątym "Starciu Mistrzów" z GKS-em Tychy. Mimo tak optycznej, jak i statystycznej przewagi, podopieczni trenera Rudolfa Rohačka po 5. meczu finału play-off (22.03.2016) ka w końcówce popełnili dwa błędy, które jak się okazało, kosztowały nas porażką. -Taki jest niestety sport. Na pewno nikt z nas się nie załamuje - oceniał "na gorąco" defensor Cracovii, Rafał Dutka.
-Teraz musimy grać już bezbłędnie, żeby jeszcze wrócić do Krakowa - mówił zaś szkoleniowiec "Pasów". W tym celu krakowianie muszą koniecznie wygrać w Tychach - w przeciwnym wypadku już w czwartek wciąż aktualni Mistrzowie Polski przedłużą o rok ten status.
-Pojedziemy do Tychów i zrobimy wszystko, żeby wygrać. Tak jak śpiewają kibice - będziemy walczyć jak Sparta - zapowiada Dutka. W tym sezonie "Pasy" pokazały już, że mimo wsparcia trybun, tyszan da się pokonać na ich terenie i to także w ważnym meczu. Pod koniec sezonu zasadniczego, gdy ważyły się losy pierwszego miejsca przed startem play-off, Comarch Cracovia rozbiła GKS aż 5:1. Zresztą nawet w play-off drużyna "pokazała pazur" - w pierwszym spotkaniu wyjazdowym o porażce zadecydowała dopiero seria rzutów karnych.
W razie czwartkowego zwycięstwa Cracovii, ostateczne starcie, podczas którego z pewnością poznamy Mistrza Polski 2016, odbędzie się w Wielką Sobotę o 14:30 w hali przy Siedleckiego 7.
Krzysztof Dąbrowa