Jarosław Kłys: Zależy nam na tym

  • Wywiady
21.01.2010
Jarosław Kłys: Zależy nam na tym
<i>- Jak na razie z GKS-em gra nam się ciężko i te spotkania niespecjalnie nam idą. Paradoksalnie jednak lepiej wychodzi nam gra w Tychach, niż przed własną publicznością</i> - mówi przed jutrzejszym meczem na szczycie obrońca Cracovii, Jarosław Kłys.<Br><Br>
- Z reguły liga gra także we wtorki, w tym tygodniu ten dzień był jednak wolny. Mieliście więc nieco więcej czasu, by bezpośrednio przygotować się do spotkania z GKS-em Tychy.
- Zgadza się. Poniedziałek był dla nas dniem odpoczynku, ale już od wtorku normalnie trenowaliśmy. Chcemy koniecznie wygrać w Tychach, by GKS nie mógł cieszyć się z bonusu w play-offach. Jak na razie jest 2-4.

- Fakt, czy trzeba będzie grać do trzech, czy do czterech zwycięstw w play-offach, może mieć duże znaczenie?
- Oczywiście. Tam każdy mecz będzie walką o wszystko, a bonusy mogą postawić daną drużynę w uprzywilejowanej sytuacji. Nie chcemy, aby tak było właśnie w przypadku GKS-u. Myślę, że będzie to jedno z najważniejszych naszych spotkań w tym sezonie.

- Najważniejszych, ale też pewnie najtrudniejszych…
- Jak na razie z GKS-em gra nam się ciężko i te spotkania niespecjalnie nam idą. Paradoksalnie jednak lepiej wychodzi nam gra w Tychach, niż przed własną publicznością.

- GKS przegrał trzy ostatnie mecze z rzędu. Jak ten fakt może wpłynąć na piątkowe spotkanie?
- Z pewnością będą chcieli zakończyć tę serię i zrobią wszystko, by wygrać. Będą więc podwójnie zmotywowani, bo nie zapominają o bonusach.

- Wam z kolei może towarzyszyć chęć utrzymania przewagi w tabeli…
- Tak, zależy nam na tym, aby zająć pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym. To z pewnością byłby dobry, psychologiczny bodziec.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ