Jarosław Kłys: Jestem obrońcą, a więc...
31.03.2009

<i>- Trzeba walczyć i pokazywać się na treningach z dobrej strony. To najlepsza droga do tego, by zagrać na Mistrzostwach</i> - uważa Jarosław Kłys. Obrońca Comarch Cracovii obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Polski w Sosnowcu.<br><br>
- W poniedziałek reprezentacja Polski rozpoczęła drugie zgrupowanie przed Mistrzostwami Świata I Dywizji w Toruniu...
- No tak. W Krynicy trenowaliśmy dwa razy dziennie przez cały tydzień. Lekko nie było. Teraz w Sosnowcu powinno być troszkę lżej, bo będzie więcej taktyki. Też będziemy trenowali jednak dwa razy dziennie.
- Jeszcze przed Mistrzostwami zagracie dwa sparingi z silnymi Białorusinami.
- Dokładnie. Większość zawodników występuje w lidze rosyjskiej, więc na pewno będą to bardzo pożyteczne sprawdziany. To będzie taki rosyjski hokej, który charakteryzuje również reprezentację Ukrainy. A przecież z nią m.in. spotkamy się na Mistrzostwach.
- W Krynicy zawodników Comarch Cracovii było siedmiu, w Sosnowcu już sześciu...
- Szkoda, bo Michał Piotrowski miał spore szanse, by być w Sosnowcu. Trener wybrał jednak inaczej i dał szansę innym zawodnikom. Takie życie. W Mistrzostwach mamy grać na siedmiu obrońców, więc prawdopodobnie odpadnie jeszcze jeden z defensorów.
- Czyli rywalizacja o miejsce w kadrze trwa cały czas...
- Nie wiem, czy trener ma już wytypowanego tego zawodnika, czy jeszcze nie. To się okaże w najbliższy piątek. Trener cały czas szuka optymalnych rozwiązań, najlepszych zestawień poszczególnych obrońców.
- Dopuszczasz w ogóle myśli, że to ty możesz być tym, który odpadnie z reprezentacji?
- Jestem obrońcą, a więc wszystko jest możliwe. Trzeba walczyć i pokazywać się na treningach z dobrej strony. To najlepsza droga do tego, by zagrać na Mistrzostwach.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- No tak. W Krynicy trenowaliśmy dwa razy dziennie przez cały tydzień. Lekko nie było. Teraz w Sosnowcu powinno być troszkę lżej, bo będzie więcej taktyki. Też będziemy trenowali jednak dwa razy dziennie.
- Jeszcze przed Mistrzostwami zagracie dwa sparingi z silnymi Białorusinami.
- Dokładnie. Większość zawodników występuje w lidze rosyjskiej, więc na pewno będą to bardzo pożyteczne sprawdziany. To będzie taki rosyjski hokej, który charakteryzuje również reprezentację Ukrainy. A przecież z nią m.in. spotkamy się na Mistrzostwach.
- W Krynicy zawodników Comarch Cracovii było siedmiu, w Sosnowcu już sześciu...
- Szkoda, bo Michał Piotrowski miał spore szanse, by być w Sosnowcu. Trener wybrał jednak inaczej i dał szansę innym zawodnikom. Takie życie. W Mistrzostwach mamy grać na siedmiu obrońców, więc prawdopodobnie odpadnie jeszcze jeden z defensorów.
- Czyli rywalizacja o miejsce w kadrze trwa cały czas...
- Nie wiem, czy trener ma już wytypowanego tego zawodnika, czy jeszcze nie. To się okaże w najbliższy piątek. Trener cały czas szuka optymalnych rozwiązań, najlepszych zestawień poszczególnych obrońców.
- Dopuszczasz w ogóle myśli, że to ty możesz być tym, który odpadnie z reprezentacji?
- Jestem obrońcą, a więc wszystko jest możliwe. Trzeba walczyć i pokazywać się na treningach z dobrej strony. To najlepsza droga do tego, by zagrać na Mistrzostwach.
Rozmawiał Dariusz Guzik