IDZIEMY NA MECZ! Adam Zięba

    08.03.2012
    IDZIEMY NA MECZ! Adam Zięba
    Dam się porwać emocjom – mówi były prezes KS Cracovia i były dyrektor sekcji hokeja na lodzie MKS Cracovia SSA.

    Dam się porwać emocjom - mówi przed drugim meczem finału play-off z Sanokiem były prezes KS Cracovia i były dyrektor sekcji hokeja na lodzie MKS Cracovia SSA, Adam Zięba.

    Nie wyobrażam sobie, aby w piątek miało mnie zabraknąć na lodowisku przy ulicy Siedleckiego! Na mecz niekoniecznie wybiorę się ze znajomymi czy z przyjaciółmi z pracy, choć jak zwykle będę namawiał ich do wizyty przy Siedleckiego. Mecz z pewnością jednak obejrzę w towarzystwie znajomych - fanów hokeja i Cracovii!

    Rzadko się zdarza, że w Krakowie mamy szansę oglądać najlepszych z najlepszych. Na finał rywalizacji, w której stawką jest Mistrzostwo Polski czeka przez cały rok chyba każdy kibic. Jestem dumny z tego, że Cracovia gra w finale i oczywiście będę ją dopingował! Wierzę, że to będzie bardzo dobry i emocjonujący mecz, podobnie zresztą jak cały play-off. Zachęcam wszystkich do wybrania się na to spotkanie, będące kwintesencją hokeja na najwyższym poziomie!

    Wierzę w naszych zawodników i pracę trenera Roháčka, dlatego uważam, że możemy myśleć o tytule mistrzowskim. Złoty medal jest w zasięgu naszych możliwości! Jedno jest pewne - rywalizacja będzie ostra i wyrównana, bo oba zespoły prezentują podobny poziom. Zakładam, że do rozstrzygnięcia tego finału potrzebne będzie siedem spotkań. Jeśli chodzi o mocne strony Cracovii, to zdecydowanie za nami przemawia doświadczenie - nie tylko w walce o tytuł Mistrza Polski, ale także to zdobyte w meczach o Puchar Kontynentalny. To właśnie wprawa zawodników połączona z warsztatem trenera Roháčka stanowi nasz największy atut.

    Jestem typem kibica, który przed każdym spotkaniem zakłada, że będzie je śledził ze spokojem. Chcę się delektować widowiskiem i oglądać detale - to mnie fascynuje. Ale hokej jest taką dyscypliną, w której bardzo dużo się dzieje, więc zwykle bywa tak, że - wcześniej czy później - z tego założenia niewiele zostaje i poddaję się emocjom, które są chyba naturalne w tego typu rywalizacji. Zresztą żywiołowe kibicowanie jest ważne również dla samych hokeistów. Sam nie gram w hokeja, ale z rozmów z zawodnikami wiem, że atmosfera trybun do pewnego stopnia na nich wpływa. Z publicznością w hali lodowej jest jak z publicznością na stadionie piłkarskim - jest kolejnym zawodnikiem na tafli!

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ