Grzegorz Pasiut: Chciałbym wreszcie strzelić gola

    23.09.2010
    Grzegorz Pasiut: Chciałbym wreszcie strzelić gola
    - Jedziemy po trzy punkty i nikt nie zastanawia się nad poprzednimi meczami. To już przeszłość. Dla nas liczy się wyłącznie jutrzejsze spotkanie - mówi przed pojedynkiem z Aksam Unią Oświęcim napastnik Comarch Cracovii, Grzegorz Pasiut.

    - Jedziemy po trzy punkty i nikt nie zastanawia się nad poprzednimi meczami. To już przeszłość. Dla nas liczy się wyłącznie jutrzejsze spotkanie - mówi przed pojedynkiem z Aksam Unią Oświęcim napastnik Comarch Cracovii, Grzegorz Pasiut.


    - Po pięciu zwycięstwach z rzędu, przyszła porażka u siebie z Aksam Unią Oświęcim…
    - Zgadza się. W dotychczasowych spotkaniach wygrywaliśmy w różnym stylu, ale najważniejsze były punkty, które zgromadziliśmy i które pozwoliły nam objąć prowadzenie w tabeli. We wtorek z Unią zagraliśmy niezły hokej, jednak rywale skutecznie nas kontrowali. Byli minimalnie szybsi od nas.

    - Musieliście uznać wyższość oświęcimian już po raz drugi w tym sezonie..
    - Pierwszy mecz rozegraliśmy w ramach Pucharu Polski i przegraliśmy aż 3:9. Nie chcę wypowiadać się o tym spotkaniu, bo nie uczestniczyłem w nim. Wynik pokazuje jednak, że Unia była od nas lepsza. We wtorek przegraliśmy 1:3, ale mieliśmy sporo przewag, które powinniśmy byli wykorzystać. Na razie jest 2:0 dla Unii, ale to dopiero początek sezonu. Nie ma co rokować na przyszłość, jutro kolejne spotkanie.

    - Kolejne z Aksam Unią, tym razem w Oświęcimiu…
    - Musimy wygrać ten pojedynek. Jedziemy po trzy punkty i nikt nie zastanawia się nad poprzednimi meczami. To już przeszłość. Dla nas liczy się wyłącznie jutrzejsze spotkanie.

    - Od początku sezonu występujesz w pierwszej piątce z braćmi Danielem i Leszkiem Laszkiewiczami. Jak układa wam się współpraca?
    - Gra nam się bardzo dobrze. Wydaje mi się jednak, że moje niewykorzystane sytuacje mogą trochę obniżać poziom naszej piątki. Kiedyś jednak wreszcie się przełamię, strzelę pierwszego gola w nowym sezonie, a wtedy pójdzie już z górki. Bo nasza gra nie wygląda źle.

    - Faktycznie, w pięciu spotkaniach nie zdobyłeś jeszcze bramki, za to masz już na koncie aż sześć asyst. Najwięcej w zespole…
    - Zgadza się. Zdobywam punkty, ale z asyst i chciałbym wreszcie strzelić gola. Stwarzamy sobie mnóstwo sytuacji, a każda niewykorzystana nieco mnie załamuje. Potem muszę walczyć z psychiką. Chciałbym się jutro przełamać.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ