Dwugłos trenerski po meczu w Tychach

Nie udała się wyprawa naszych hokeistów na Śląsk. Jak przyznał szkoleniowiec gospodarzy o zwycięstwie zadecydowała odrobina szczęścia, które uśmiechnęło się do GKS na kilka sekund przed końcem meczu. - Nie było czasu już zareagować - przyznał trener Rudolf Rohaček.
Rudolf Rohaček: Najlepiej wyszła pierwsza tercja, a potem jakość tego spotkania szła w dół. Wiadomo, że gdy się traci bramkę na kilka sekund przed końcem spotkania to ciężko się mówi o spotkaniu. Ten mecz mógł rozstrzygnąć się dużo wcześniej. Były sytuacje zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Piątka która była na lodzie podczas ostatniej zmiany, miała to zagrać lepiej. Dopuścili do przejścia przeciwnika i zdobycia bramki. Nie było już czasu aby zareagować. Gratulacje dla Tychów.
Jacek Płachta: Trzeba powiedzieć, że oczekiwania przed tym meczem były bardzo duże. Pierwszy mecz, nowa drużyna, dużo nowych zawodników. Chłopcy bardzo, bardzo chcieli, aż za bardzo. W niektórych momentach zespół Cracovii wyjeżdżał z tercji z krążkiem, myśmy wjeżdżali w tercję i chcieliśmy atakować. Musimy zagrać konsekwentniej. Drużyna trenera Rohačka zagrała dziś dobry, bardzo dobry mecz. Szczęście się uśmiechnęło do nas na koniec meczu. Chcę podziękować drużynie za bardzo, bardzo duży wysiłek i charakter. Ciężki lód, publiczność. Dziś to charakter zadecydował, bo to był bardzo wyrównany mecz. Gra się do końca, a dziś szczęście było po naszej stronie.