Daniel Laszkiewicz: Zdobyć tytuł i ogolić się
16.03.2009

<i>- Musimy wymazać z głów to, że prowadzimy 3-1 i trzeba podejść do tego meczu tak, jakbyśmy dopiero zaczynali rywalizację</i> - uważa Daniel Laszkiewicz, kapitan drużyny.<br><br>
- Tylko jedno zwycięstwo dzieli was od złota…
- Nie wiem, czy zakończymy to dziś, choć mam nadzieję, że tak. To będzie bardzo ciężkie spotkanie. Musimy wymazać z głów to, że prowadzimy 3-1 i trzeba podejść do tego meczu tak, jakbyśmy dopiero zaczynali rywalizację – walka ma być przez pełne 60 minut. Myślę też, że dużą rolę odegrają bramkarze i ich dyspozycja.
- To może być najtrudniejsze spotkanie tej rywalizacji?
- Zawsze najciężej jest postawić tę kropkę nad i. Pojawia się przecież świadomość, że już jest się tak blisko, że to tylko jedno spotkanie. Nie można jednak myśleć w ten sposób. Tyszanie na pewno nie złożyli jeszcze broni, są bardzo doświadczeni i osobiście podchodzę do nich z pełnym szacunkiem. Mają bardzo dobry skład, uważam, że najlepszy w Polsce, dlatego też nie możemy zlekceważyć rywala choćby przez sekundę.
- Sposób na wygranie?
- Musimy narzucić swój styl gry i realizować założenia taktyczne. Nie możemy też cofnąć się do defensywy.
- Kibice liczą na powtórkę z zeszłego sezonu – zwycięstwo z GKS-em i to na swoim lodowisku, a w efekcie tytuł Mistrza Polski…
- Świetną sprawą byłoby zakończyć tę walkę już dzisiaj i to na własnym terenie, przed własną publicznością..byłoby cudownie! Nie chcę jednak myśleć w tych kategoriach. Musimy skupić się na grze.
- Zarost rośnie z każdym dniem..
- Zgadza się. Mamy zapuszczone ponadmiesięczne brody i niekiedy już się z tego śmiejemy – niektórzy wyglądają w nich naprawdę poważnie. Chyba już każdy z nas marzy o tym, by zdobyć tytuł i zaraz potem porządnie się ogolić.
- Rodzina jest tolerancyjna?
- Moja żona już od trzech tygodni nie może na mnie patrzeć (śmiech).
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Nie wiem, czy zakończymy to dziś, choć mam nadzieję, że tak. To będzie bardzo ciężkie spotkanie. Musimy wymazać z głów to, że prowadzimy 3-1 i trzeba podejść do tego meczu tak, jakbyśmy dopiero zaczynali rywalizację – walka ma być przez pełne 60 minut. Myślę też, że dużą rolę odegrają bramkarze i ich dyspozycja.
- To może być najtrudniejsze spotkanie tej rywalizacji?
- Zawsze najciężej jest postawić tę kropkę nad i. Pojawia się przecież świadomość, że już jest się tak blisko, że to tylko jedno spotkanie. Nie można jednak myśleć w ten sposób. Tyszanie na pewno nie złożyli jeszcze broni, są bardzo doświadczeni i osobiście podchodzę do nich z pełnym szacunkiem. Mają bardzo dobry skład, uważam, że najlepszy w Polsce, dlatego też nie możemy zlekceważyć rywala choćby przez sekundę.
- Sposób na wygranie?
- Musimy narzucić swój styl gry i realizować założenia taktyczne. Nie możemy też cofnąć się do defensywy.
- Kibice liczą na powtórkę z zeszłego sezonu – zwycięstwo z GKS-em i to na swoim lodowisku, a w efekcie tytuł Mistrza Polski…
- Świetną sprawą byłoby zakończyć tę walkę już dzisiaj i to na własnym terenie, przed własną publicznością..byłoby cudownie! Nie chcę jednak myśleć w tych kategoriach. Musimy skupić się na grze.
- Zarost rośnie z każdym dniem..
- Zgadza się. Mamy zapuszczone ponadmiesięczne brody i niekiedy już się z tego śmiejemy – niektórzy wyglądają w nich naprawdę poważnie. Chyba już każdy z nas marzy o tym, by zdobyć tytuł i zaraz potem porządnie się ogolić.
- Rodzina jest tolerancyjna?
- Moja żona już od trzech tygodni nie może na mnie patrzeć (śmiech).
Rozmawiał Dariusz Guzik