Daniel Laszkiewicz: Najważniejsza drużyna
25.11.2008

<i>- Grunt to szybko strzelić bramkę, a najlepiej kilka</i> - mówi przed dzisiejszym spotkaniem Daniel Laszkiewicz, kapitan Comarch Cracovii. O godzinie 18:00 <i>Pasy</i> podejmują Ciarko KH Sanok.<br><br>
- Wygrywacie i przegrywacie na przemian...
- Wychodzimy na lód, wy zwyciężać, ale nie zawsze nam to się udaje. Gramy ostatnio w kratkę i w jednym meczu potrafimy się skoncentrować, a w drugim mamy z tym kłopot.
- Wasz dzisiejszy rywal w niedzielę przegrał u siebie z teoretycznie najsłabszą Bisset Polonią Bytom...
- Tak, ale nie możemy tego brać pod uwagę, bo to była zwyczajna wpadka. Sanok to ciężki przeciwnik. Musimy jednak wygrać, bo lepiej jest teraz zdobywać punkty niż potem niepotrzebnie się denerwować.
- Chcecie powtórzyć grę z niedzieli, gdy wygraliście z TKH Nesta Toruń?
- Chcemy zagrać dobry hokej. Grunt to szybko strzelić bramkę, a najlepiej kilka.
- Ostatnio systematycznie wpisujesz się na listę strzelców...
- To cieszy, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Cała piątka pracuje na wynik, indywidualne trafienia to sprawa drugorzędna.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Wychodzimy na lód, wy zwyciężać, ale nie zawsze nam to się udaje. Gramy ostatnio w kratkę i w jednym meczu potrafimy się skoncentrować, a w drugim mamy z tym kłopot.
- Wasz dzisiejszy rywal w niedzielę przegrał u siebie z teoretycznie najsłabszą Bisset Polonią Bytom...
- Tak, ale nie możemy tego brać pod uwagę, bo to była zwyczajna wpadka. Sanok to ciężki przeciwnik. Musimy jednak wygrać, bo lepiej jest teraz zdobywać punkty niż potem niepotrzebnie się denerwować.
- Chcecie powtórzyć grę z niedzieli, gdy wygraliście z TKH Nesta Toruń?
- Chcemy zagrać dobry hokej. Grunt to szybko strzelić bramkę, a najlepiej kilka.
- Ostatnio systematycznie wpisujesz się na listę strzelców...
- To cieszy, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Cała piątka pracuje na wynik, indywidualne trafienia to sprawa drugorzędna.
Rozmawiał Dariusz Guzik