Damian Słaboń: Potrzebowałem tych trafień

    05.10.2010
    Damian Słaboń: Potrzebowałem tych trafień
    - W każdym spotkaniu wychodzimy na lód po to, by zdobyć trzy punkty i na razie idzie nam to całkiem nieźle – przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Damian Słaboń.

    - W każdym spotkaniu wychodzimy na lód po to, by zdobyć trzy punkty i na razie idzie nam to całkiem nieźle - przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Damian Słaboń.

     

    - Od początku sezonu Ekstraligi zadziwiacie formą. W niedzielę wygraliście kolejne spotkanie i umocniliście się na pierwszym miejscu w tabeli..

    - Zgadza się. Mamy bardzo dobry początek sezonu. W każdym spotkaniu wychodzimy na lód po to, by zdobyć trzy punkty i na razie idzie nam to całkiem nieźle. W środę wygraliśmy z Ciarko KH Sanok, choć było to ciężkie spotkanie. Jesteśmy na czele tabeli i oby było tak dalej.

     - Sezon rozpocząłeś w trzecim ataku z Kanadyjczykami: Davidem Kostuchem i Rafałem Martynowskim, ale teraz występujesz w drugim z Michałem Piotrowskim i Sebastianem Bielą..

    - Trener ustala skład i nam nie pozostaje nic innego, jak dostosować się do niego.

     - Myślisz, że zagościłeś w drugim ataku na dłużej, czy może wrócisz do trzeciej formacji w momencie, gdy do gry gotowy będzie Mikołaj Łopuski?

    - Trudno powiedzieć. Na razie gram z Michałem i Sebastianem i z meczu na mecz jest coraz lepiej. Gramy dobrze, wygrywamy. Myślę, że zwycięskiego składu się nie zmienia.

     - W niedzielę wreszcie otworzyłeś swoje konto bramkowe...

    - Tak, zdobyłem dwa pierwsze gole w tym sezonie. Wcześniej jakoś nie mogłem się wstrzelić, choć miałem przed sobą nawet pustą bramkę. Potrzebowałem tych trafień, bo teraz z pewnością będzie mi łatwiej. Cieszę się z tych bramek, ale najważniejsze było zwycięstwo z Sanokiem, który jest jednym z faworytów tego sezonu.

     - Niedzielny mecz pokazał jednak, że jeszcze sporo pracy przed tym zespołem...

    - Myślę, że tak, aczkolwiek dwie pierwsze tercje były w naszym wykonaniu jednymi z lepszych w tym sezonie. Prowadziliśmy 5:1 i niepotrzebnie rozluźniliśmy się w trzeciej części meczu. Chcieliśmy dowieźć wynik, rywal to wykorzystał i zdobył dwie bramki. Sanok przegrał, ale to dopiero początek sezonu. Widać, że będzie groźny.

     - Już za nieco ponad dwa tygodnie wystąpicie w Pucharze Kontynentalnym. Myślicie już o turnieju w Holandii?

    - Na razie jeszcze nie. Skupiamy się na meczach ligowych, chcemy wygrać ich jak najwięcej. Jest jeszcze trochę czasu, by koncentrować się wyłącznie na pucharze. Na pewno będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Mamy  w planach wygrać ten turniej.

     Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ