Cracovia vs. Sanok - ten mecz musimy wygrać! (live)

Rozgrywki Polskiej Ligi Hokejowej są już na ostatniej prostej, jeśli chodzi o końcowe rozstrzygnięcia. Wciąż cztery zespoły (poza Ciarko, które ma już zagwarantowane pierwsze miejsce) muszą się martwić, czy znajdą się w półfinałach: oprócz Cracovii są to JKH GKS Jastrzębie, GKS Tychy oraz Aksam Unia Oświęcim.
Wtorkowa kolejka zapowiada się zatem niezwykle interesująco. Pasy podejmą u siebie Ciarko i ten po prostu musimy wygrać, tym bardziej, że Unia gra u siebie z Jastrzębiem i ktoś na pewno straci punkty. Najłatwiejsze w teorii zadanie czeka tyski GKS, który wybiera się po punkty do Nowego Targu.
- Mecz z Ciarko to dla nas mecz o życie - mówi bez ogródek Rafał Martynowski. - Jestem o nas spokojny, przełamiemy złą passę i pokonamy wreszcie ekipę z Sanoka - dodaje Patrik Prokop.
Cracovia w starciu z sanocką ekipą zagra bez Łukasza Wilczka (kontuzja), Łukasza Sznotali (nie zmieścił się w kadrze) oraz Pawła Kosidło, który ma egzaminy na uczelni. Do gry wracają natomiast kontuzjowani do tej pory Nick Sucharski i Tuomas Immonen.
Zdecydowanie gorzej jednak wygląda sytuacja kadrowa Ciarko, które w Krakowie zagra mocno osłabione. Przeciwko Cracovii na pewno nie zagrają rekonwalescent Roman Gurican oraz kontuzjowani Michał Radwański i Dawid Maciejewski. Ten drugi co prawda już się wyleczył, ale po tak długiej przerwie trener nie zdecyduje się go wystawić do gry.
- Po chorobach wracają Dziubiński i najprawdopodobniej Vozdecky, ale z kolei grypa położyła do łóżek Gruszkę i Strzyżowskiego - informuje trener Ciarko Marek Ziętara. Mocno poturbowani po meczu z Unią są Ivo Kotaska (miał wstrząs mózgu) i Zoltan Kubat (stłuczona ręka). Natomiast Bogusław Rąpała, któremu założono sześć szwów na głowie po uderzeniu kijem w Oświęcimiu, ani myśli odpuszczać i szykuje się do gry.
- W tej chwili ważniejszy niż wynik sportowy, bo ten już osiągnęliśmy, jest powrót do zdrowia - mówi na łamach "Nowin" trener Ciarko. - Drużyna jest w takim stanie, że nie wiem, kogo będę miał do gry. Mam nadzieję, że zdecyduje się wszystko na rozjeździe, a nie w autobusie - mówi szkoleniowiec sanoczan.
- Tymczasem Cracovia gra o życie i na pewno nie będą nas oszczędzać - kończy Ziętara.
Pasy przegrały dotychczas 10 meczów z rzędu (sparingi, liga, Puchar Polski) z ekipą z Sanoka. Jak będzie we wtorkowy wieczór? - Po meczu w Sosnowcu musieliśmy się szybko otrząsnąć i nie było czasu na rozpaczanie. Usiedliśmy z trenerem w poniedziałek i poważnie sobie porozmawialiśmy. Wierzę, że to przyniesie skutek. Poza tym trzeba sobie uzmysłowić, że nie jesteśmy wcale słabszym zespołem, niż rok temu. Musimy walczyć jako drużyna, bo tylko wtedy jesteśmy mocni. Stać nas na ogranie Sanoka po raz pierwszy w tych rozgrywkach i postaramy się o to z całych sił - mówi Aron Chmielewski.
- Bark jeszcze mnie pobolewa, podczas meczu w Sosnowcu odczuwałem to po starciach z rywalami. Jednak nie zwracam na to uwagi, zagryzam zęby i walczę. Wracam do formy, ale nie nie moje bramki i asysty są tu ważne, a punkty i zwycięstwa drużyny. Co z tego, że strzelam i asystuję, skoro na przykład przegrywamy mecz? Mam nadzieję, że wpiszę się na listę strzelców w meczu z Sanokiem, a my sięgniemy po trzy "oczka" - kończy napastnik Mistrzów Polski.
- Poprzednie mecze z Sanokiem nie mają już znaczenia. Ważny jest tylko ten mecz, który musimy wygrać. Zagramy na 120% możliwości, z sercem i wolą walki. Musimy na samym początku im pokazać, kto rządzi na lodzie. Jak zaczniemy twardo i zdecydowanie, to myślę, że nie pozwolimy im na zbyt wiele - analizuje obrońca Pasów Nicolas Besch.
Zapraszamy wszystkich kibiców na lodowisko, by wsparli naszych mistrzów swoim dopingiem! Nasza strona przeprowadzi także ralcję live, która znajduje się tutaj. Poczatek meczu o 18:30.
Tomasz Gawędzki