COMARCH CRACOVIA - GKS TYCHY godz. 19:00
09.03.2009
Już tylko godziny dzielą nas od rozpoczęcia rywalizacji o złoty medal Mistrzostw Polski! Na lodowym <i>ringu</i> staną drużyny Comarch Cracovii i GKS-u Tychy!!!<br><br>
Oba zespoły w zgoła odmienny sposób awansowały do finału. Pasy rozprawiły się z Energa Stoczniowcem już w czterech meczach, z kolei Tyszanie potrzebowali ich aż sześć. W efekcie krakowianie mieli kilka dni więcej odpoczynku. Co jest lepsze? - Ciężko powiedzieć. My na pewno odpoczęliśmy, nabraliśmy świeżości, ale z drugiej strony tyszanie są w rytmie meczowym - przyznaje Jarosław Kłys, obrońca Comarch Cracovii.
GKS Tychy to drużyna niezwykła. Wystarczy tylko napomknąć, że po raz piąty z rzędu zagra w finale Mistrzostw Polski! - To pokazuje, że ten zespół od kilku lat stanowi o sile polskiego hokeja - wyjaśnia Andrzej Pasiut, drugi trener Comarch Cracovii.
Tyszanie w finałowych starciach nie mieli jednak zbyt dużo szczęścia. Poza zwycięstwem w sezonie 2004/05 i sięgnięciu po złoto drużyna ze Śląska wszystkie pozostałe rywalizacje przegrywała – raz z Wojas Podhalem Nowy Targ i dwukrotnie z Comarch Cracovią!
Tym samym Pasy są obrońcami mistrzowskiego tytułu wywalczonego w ubiegłym sezonie. - Rok temu GKS przegrał z nami i teraz z pewnością będą chciał odebrać nam mistrzostwo. My jednak równie mocno zamierzamy zatrzymać je w Krakowie na kolejny sezon. Zapowiada się pasjonująca walka! - przewiduje Sebastian Kowalówka, napastnik Comarch Cracovii.
W obecnym sezonie obie drużyny spotkały się ze sobą sześciokrotnie i bilans tych meczów zdecydowanie przemawia na korzyść hokeistów Pasów, którzy zwyciężyli aż pięć razy (2:1, 4:3, 3:0, 1:0 i 4:2)! GKS zanotował zaledwie jedną wygraną (6:4). - Musimy zapomnieć o tych spotkaniach. Historia nie gra na lodzie. To jest finał, tu walczy się na całego - przestrzega trener Pasiut.
Dzisiejsze spotkanie rozegrane zostanie o godzinie 19:00, z kolei jutrzejsze o 19:15 (oba w hali przy ulicy Siedleckiego). Następnie obie drużyny przeniosą się do Tychów, gdzie zagrają w czwartek i w piątek. Ewentualne kolejne spotkania planowane są na: 16 (Kraków), 18 (Tychy) i 20 marca (Kraków).
Nasza strona przeprowadzi relacje live ze wszystkich pojedynków.
DG
GKS Tychy to drużyna niezwykła. Wystarczy tylko napomknąć, że po raz piąty z rzędu zagra w finale Mistrzostw Polski! - To pokazuje, że ten zespół od kilku lat stanowi o sile polskiego hokeja - wyjaśnia Andrzej Pasiut, drugi trener Comarch Cracovii.
Tyszanie w finałowych starciach nie mieli jednak zbyt dużo szczęścia. Poza zwycięstwem w sezonie 2004/05 i sięgnięciu po złoto drużyna ze Śląska wszystkie pozostałe rywalizacje przegrywała – raz z Wojas Podhalem Nowy Targ i dwukrotnie z Comarch Cracovią!
Tym samym Pasy są obrońcami mistrzowskiego tytułu wywalczonego w ubiegłym sezonie. - Rok temu GKS przegrał z nami i teraz z pewnością będą chciał odebrać nam mistrzostwo. My jednak równie mocno zamierzamy zatrzymać je w Krakowie na kolejny sezon. Zapowiada się pasjonująca walka! - przewiduje Sebastian Kowalówka, napastnik Comarch Cracovii.
W obecnym sezonie obie drużyny spotkały się ze sobą sześciokrotnie i bilans tych meczów zdecydowanie przemawia na korzyść hokeistów Pasów, którzy zwyciężyli aż pięć razy (2:1, 4:3, 3:0, 1:0 i 4:2)! GKS zanotował zaledwie jedną wygraną (6:4). - Musimy zapomnieć o tych spotkaniach. Historia nie gra na lodzie. To jest finał, tu walczy się na całego - przestrzega trener Pasiut.
Dzisiejsze spotkanie rozegrane zostanie o godzinie 19:00, z kolei jutrzejsze o 19:15 (oba w hali przy ulicy Siedleckiego). Następnie obie drużyny przeniosą się do Tychów, gdzie zagrają w czwartek i w piątek. Ewentualne kolejne spotkania planowane są na: 16 (Kraków), 18 (Tychy) i 20 marca (Kraków).
Nasza strona przeprowadzi relacje live ze wszystkich pojedynków.
DG