COMARCH CRACOVIA - GKS TYCHY godz. 18:15
16.03.2009
Czy Comarch Cracovia wygra i sięgnie po mistrzowski tytuł? A może lepszy okaże się GKS i konieczne będzie szóste spotkanie? Dziś piąty mecz finałowej rywalizacji! <i>Pasy</i> prowadzą 3-1!<br><br>
Jak na razie los uśmiecha się do Comarch Cracovii, która dzięki dwóm wygranym w Krakowie i jednej w Tychach (przy jednej porażce) znajduje się w dużo lepszej sytuacji, aniżeli GKS Tychy. Podopieczni trenera Rudolfa Rohačka potrzebują bowiem jednego zwycięstwa, by na ich szyjach zawisły złote medale Mistrzostw Polski.
Hokeiści Pasów zgodnie przestrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem. - GKS z pewnością nie odpuści. W Tychach pokazał, że potrafi z nami wygrywać, dlatego też musimy się mocno sprężyć - mówi Sebastian Witowski.
- Tyszanie na pewno nie złożyli jeszcze broni, są bardzo doświadczeni i osobiście podchodzę do nich z pełnym szacunkiem. Mają bardzo dobry skład, uważam, że najlepszy w Polsce, dlatego też nie możemy zlekceważyć rywala choćby przez sekundę - uważa Daniel Laszkiewicz.
Niewykluczone, że do drużyny powróci Filip Drzewiecki, który z powodu choroby opuścił dwa spotkania w Tychach. Zawodnik czuje się coraz lepiej. - Sprawa wyjaśni się po dzisiejszym rozjeździe i po rozmowie z trenerem Rohačkiem - wyjaśnia napastnik.
Dzisiejsze spotkanie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a wszystkie bilety zostały całkowicie wyprzedane w przeciągu niespełna czterech godzin! - Będziemy się bardzo starali, by sprawić radość naszym kibicom - zapewnia Witowski.
Tym fanom, którym nie udało się zakupić wejściówki pozostaje transmisja telewizyjna w TVP Info (ewentualnie TVP Sport) lub relacja live na naszej stronie.
Przypominamy, że spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:15.
DG
Hokeiści Pasów zgodnie przestrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem. - GKS z pewnością nie odpuści. W Tychach pokazał, że potrafi z nami wygrywać, dlatego też musimy się mocno sprężyć - mówi Sebastian Witowski.
- Tyszanie na pewno nie złożyli jeszcze broni, są bardzo doświadczeni i osobiście podchodzę do nich z pełnym szacunkiem. Mają bardzo dobry skład, uważam, że najlepszy w Polsce, dlatego też nie możemy zlekceważyć rywala choćby przez sekundę - uważa Daniel Laszkiewicz.
Niewykluczone, że do drużyny powróci Filip Drzewiecki, który z powodu choroby opuścił dwa spotkania w Tychach. Zawodnik czuje się coraz lepiej. - Sprawa wyjaśni się po dzisiejszym rozjeździe i po rozmowie z trenerem Rohačkiem - wyjaśnia napastnik.
Dzisiejsze spotkanie cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a wszystkie bilety zostały całkowicie wyprzedane w przeciągu niespełna czterech godzin! - Będziemy się bardzo starali, by sprawić radość naszym kibicom - zapewnia Witowski.
Tym fanom, którym nie udało się zakupić wejściówki pozostaje transmisja telewizyjna w TVP Info (ewentualnie TVP Sport) lub relacja live na naszej stronie.
Przypominamy, że spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:15.
DG