Pasy wygrywają w spotkaniu z dwoma końcowymi syrenami!!

Nieprawdopodobna historia wydarzyła się na lodowisku w Oświęcimiu, gdzie Aksam Unia Oświęcim podejmowała Comarch Cracovię. Przez większość meczu na tafli niewiele się działo (Pasy prowadziły 3:2), ale prawdziwe emocje przyszły jednak dopiero w samej końcówce meczu. W 59. minucie Michał Piotrowski zdobył gola na 4:2, jednak sędzia nie uznał go. Dopiero po końcowej syrenie, gdy wydawało się, że Comarch Cracovia już wygrała, arbiter przyznał się do błędu (po analizie video) i zapisał bramkę napastnikowi Pasów! Co więcej, nakazał cofnięcie czasu i zaprosił ponownie na lód obie zdezorientowane drużyny. Dwadzieścia sekund później Aksam Unia doprowadziła do stanu 3:4, a potem zostawiła pustą bramkę i szukała gola wyrównującego. Podopieczni trenera Rudolfa Rohačka bronili się jednak umiejętnie i wynik nie uległ już zmianie! Tym samym wicemistrzowie Polski wywieźli z Oświęcimia trzy punkty i powrócili na pierwsze miejsce w tabeli Ekstraligi.
AKSAM UNIA OŚWIĘCIM - COMARCH CRACOVIA 3 : 4 (0:2, 1:1, 2:1)
0:1 - L. Laszkiewicz - Pasiut 0:43 (5/5)
0:2 - Pasiut - Kostuch - Martynowski 14:07 (5/5)
1:2 - Wojtarowicz - Jaros 23:11 (5/5)
1:3 - Dvořak - L. Laszkiewicz 38:36 (5/5)
2:3 - A. Kowalówka - Tabaček 54:43 (5/4)
2:4 - Piotrowski - Słaboń 58:23 (5/4)
3:4 - Tabaček 58:42 (6/5)
Aksam Unia: Zborowski (Witek) – A. Kowalówka, Gallo, Jaros, Klisiak, Tabaček (2) – Gabryś, Zatko, Řiha (2), Modrzejewski (2), Krajči (2) – Dronia, Piekarski, Wojtarowicz, Jakubik (10), Stachura – Cinalski, Połącarz, Bibrzycki, Jurczak, Sękowski.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Kulig) - Kłys, Wajda, D. Laszkiewicz (2), Pasiut, L. Laszkiewicz - Noworyta, Simka (2), Łopuski, Słaboń, Piotrowski - Prokop, Dulęba, Kostuch (2), Dvořak, Martynowski (2) - Landowski (2), Sznotala, Witowski, Rutkowski, Kosidło.
Kary: 18 min. - 10 min.
Sędzia: Jacek Rokicki.
Widzów: ok. 2000.
Aby prześledzić relację live, wystarczy kliknąć w tym miejscu.
DG