Adam Domogała: Zawsze gramy o najwyższe cele

Adam, witamy ponownie w Cracovii. Co zadecydowało o tym, że ponownie założysz bluzę w biało-czerwone pasy?

- Zdecydowałem się zostać, bo w Krakowie zawsze dobrze się czułem i mogłem walczyć o najwyższe cele. Trener cały czas widział mnie w składzie i nie było problemów z dogadaniem się odnośnie moich dalszych występów w Cracovii. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy .

Do drużyny dołączyłeś nieco później. Czy przygotowywałeś się indywidualnie?

- Dołączyłem w drugim etapie przygotowań. Cały czas jednak ćwiczyłem indywidualnie po to, by utrzymać wysoką formę i być do dyspozycji trenera.

Wasz skład nieco się zmienił, pojawiło się kilku nowych zawodników. Czy ciężko było na nowo się odnaleźć w drużynie?

- Trenuje z nami kilku zawodników z juniorów, także nie było z tym żadnego problemu. Trzon drużyny został zachowany. Zawodnicy, którzy grali w zeszłym sezonie i stanowili o sile naszej kadry pozostali, znamy się bardzo dobrze i nie miałem żadnych problemów z aklimatyzacją.

Okres przygotowań „na sucho" powoli dobiega końca. Czy udało się zrealizować wszystkie zamierzenia trenera?

- To co sobie założyliśmy zostało zrealizowane. Wiadomo, że zawodnicy  niezbyt przepadają za tym etapem treningów, ale jest to niezbędne, by zbudować formę na najbliższy sezon. Wkrótce udamy się na dwutygodniowe urlopy, potem będziemy trenować na lodzie i z pewnością to zaprocentuje.

Trener Rudolf Roháček słynie z nietypowych treningów. Czy w tym roku były jakieś nowości?

- Biegaliśmy po górach czy ćwiczyliśmy na siłowni. Wszystkiego było po trochu, a trener odpowiednio dozował treningi.

Jesteś jednym z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze. Czy rozmawiałeś już z trenerem o oczekiwaniach względem Twojej osoby?

- Myślę, że każdy zawodnik wie jakie będzie miał zadania. Indywidualnych rozmów nie było, wiemy, że musimy dawać z siebie wszystko i walczyć o zwycięstwo w każdym meczu.

O jakie cele zagracie w przyszłym sezonie?

- Zawsze chcemy grać o jak najwyższe cele, jednak o wszystkim zadecyduje dyspozycja na lodzie oraz to kto do nas dołączy w następnym etapie przygotowań.

Rozmawiał: Łukasz Sikora