Z sensacją ligi zagramy o podtrzymanie serii

Od pięciu meczów trwa niesamowita passa hokeistów Comarch Cracovii. W tym czasie podopieczni trenera Rudolfa Rohačka nie stracili nawet punktu, strzelając aż 32 bramki (!) i tracąc zaledwie 4. Dziś o kolejną wygraną zagramy z największą niespodzianką tego sezonu.

Po dotkliwej porażce z GKS-em Tychy nie ma już śladu. Odmienione "Pasy" kolejno odprawiały: JKH GSK Jastrzębie (3:1), Tatryski Podhale Nowy Targ (5:1), Ciarko PBS Bank KH Sanok (4:1), SMS U-20 Sosnowiec (13:0) i w piątek Unię Oświęcim (7:1). Po tych pięciu spotkaniach Cracovia może poszczycić się imponującą średnią 6,4 bramki na mecz.  - Nasza forma i zgranie ciągle rosną. Dla nas nie ważne jest to ile bramek strzelamy. Ważne, żeby wpadało w fazie play-off -mówił po ostatnim spotkaniu Krystian Dziubiński.

W niedzielę Pasy będą miały jednak ciężki orzech do zgryzienia - nasza drużyna zmierzy się bowiem z rewelacją pierwszej rundy sezonu , ekipą Orlika Opole. Zespół prowadzony przez Jacka Szopińskiego i byłego asystenta trenera Rohačka Andrzeja Pasiuta, w lidze idzie jak burza, choć przed początkiem rozgrywek nikt nie stawiał ich w gronie faworytów. Opolanie wygrywali z wszystkimi niżej notowanymi rywalami, a także z Podhalem i w piątek z Sanokiem. - Musimy być skoncentrowani, bo Orlik lubi zaskakiwać. Z pewnością przyjezdnym drużynom nie pomaga oświetlenie hali w Opolu. Przekonały się o tym chociażby "Szarotki" - przestrzega przed meczem Rafał Radziszewski.

Wszystko wskazuje na to, że w Opolu trener Rohaček będzie mieć do dyspozycji niemal cały skład. Pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Damian Kapicy. Pewna jest także absencja Petera Novajovskiego, który nadal leczy złamaną rękę. Początek spotkania w Opolu w niedzielę o godzinie 17:00!

Krzysztof Dąbrowa