W 12 lat od Podhala do Podhala – historia wielkiego trenera trwa!

12 lat, 6 tytułów mistrzowskich, 2 Puchary Polski, a od wczoraj także drugi Superpuchar. „Kolekcjoner trofeów" - ten przydomek chyba najbardziej oddaje to, co dla Cracovii przez ostatni tuzin lat zrobił trener aktualnych Mistrzów Polski. W jednym miejscu pracuje już dłużej niż wszyscy aktualni trenerzy Polskiej Hokej Ligi. Razem wzięci.
16 listopada 2004. Od czterech dni szatnia beniaminka Ekstraligi hokejowej ma nowego szefa. Po sukcesach popularnego "Rudiego" z KTH Krynicą, a wcześniej z Polonią Bytom, w Krakowie zadecydowano, by dać szansę sympatycznemu Czechowi. Wówczas jeszcze nikt nie przypuszczał, że 12 lat później Rudolf Rohaček stanie się najbardziej utytułowanym szkoleniowcem w historii polskiego hokeja ligowego.
Debiut przypada na arcytrudny mecz z nowotarskimi „Szarotkami", rozgrywany w starej hali przy Siedleckiego 7. Ledwie trzy tygodnie wcześniej ekipa Podhala rozprawiła się z „Pasami" aż 5:1, więc w Krakowie lęk przed dotkliwą domową porażką był zupełnie uzasadniony. Efekt „nowej miotły" zadziałał jednak lepiej niż ktokolwiek mógł przypuszczać. „Pełny rewanż wzięli krakowianie za ostatnią porażkę w Nowym Targu." - donosiła nazajutrz Gazeta Krakowska. „Pasy", w bramce z Rafałem Radziszewskim, w ataku z Damianem Słaboniem (strzelił bramkę) rozbiły Podhale aż 5:1. „Debiut Rudolfa Rohačka był nadzwyczaj udany. Krakowianie grali mądrze taktycznie, doskonale wykorzystywali błędy rywala, no i mieli w bramce Radziszewskiego" - relacjonował dalej dziennik. Już w pierwszym meczu z odwiecznym rywalem Rudolf Rohaček zaskarbił sobie sympatię kibiców. Uwielbienie zyskał kończąc sezon z brązowym medalem. Uczucie, jakim dziś darzą go fani 11-krotnego Mistrza Polski nazwać można jedynie miłością.
Niemal dokładnie 12 lat po debiucie szkoleniowiec znów tryumfował nad Podhalem. Emocjonujące spotkanie, zakończone Superpucharem dla „Pasów", można opisać parafrazując relację Gazety Krakowskiej: Jubileusz Rudolfa Rohačka był nadzwyczaj udany. Krakowianie grali mądrze taktycznie, doskonale wykorzystywali błędy rywala, no i mieli w bramce Radziszewskiego.
Panie trenerze, z okazji 12. rocznicy pracy w „Pasach", życzymy aby zdobyty puchar był początkiem kolejnego wielkiego sezonu Comarch Cracovii i Rudolfa Rohačka!
(Krzysztof Dąbrowa)