Unia Oświęcim - Comarch Cracovia, godz. 17:00
Gdyby sport był powtarzalny i brakowałoby w nim pierwiastka zaskoczenia, to wynik dzisiejszego meczu byłby już znany. 7:3 dla Comarch Cracovii - taki wynik padł w obu dotychczas rozegranych meczach z Unią w tym sezonie, zarówno w Oświęcimiu, jak i w Krakowie. Hokeiści "Pasów" dwukrotnie "wypędzili" z bramki Michala Fikrta, którego po kilku przepuszczonych strzałach zastępował Witold Łazarz. Gdyby takie zdarzenie miało się dziś powtórzyć, oznaczałoby to, że Cracovia wraca na właściwe tory.
Zwycięstwo w Oświęcimiu jest drużynie Rudolfa Rohačka bardzo potrzebne. W ostatnich czterech spotkaniach ligowych "Pasy" wywalczyły zaledwie cztery punkty i przewaga nad trzecim w tabeli JKH oraz czwartym TAURON KH GKS-em stopniała do pięciu oczek. Zgarnięcie kompletu punktów w Oświęcimiu jest niezbędne nie tylko ze względu na komplikującą się sytuację w tabeli, ale także, a może przede wszystkim, potrzebne do poprawy morale w drużynie. W zespole Mistrza Polski nikt nie wyobraża sobie, by dzisiaj miała nastąpić kolejna wpadka.
Dzisiejszy przeciwnik "Pasów" to chyba najbardziej zagadkowa drużyna w polskim hokeju. Od kiedy szkoleniowcem Unii nie jest już Josef Doboš, a stery przejął Jiří Šejba, trudno przewidzieć, jakim wynikiem zakończy się spotkanie z udziałem ekipy z Oświęcimia. Unici potrafią przegrać z Anteo Naprzodem Janów, by chwilę później wygrać z katowickim GKS-em, czy gdańską Automatyką. Regularnie zdobywane ostatnio punkty pozwoliły drużynie Unii ponownie włączyć się w walkę o czołową szóstkę w tabeli PHL i uniknięcie fazy pre-play-off.
Początek spotkania w hali przy ulicy Chemików 4 w Oświęcimiu dzisiaj o godz. 17:00! Już teraz zapraszamy do śledzenia naszej relacji z meczu, którą będziemy dla Was prowadzić na naszej stronie!
RP