Trenerzy po piątkowym spotkaniu
16.01.2010

W piątkowy wieczór hokeiści Comarch Cracovii wygrali u siebie z Wojas Podhalem Nowy Targ 5:3. <i>- Z niektórych moich zawodników jestem zadowolony, z niektórych nieco mniej, a z niektórych w ogóle</i> - przyznał po meczu trener Rudolf Rohaček.<Br><Br>
Milan Jančuška (Wojas Podhale Nowy Targ): - Myślę, że rozegraliśmy dobre spotkanie. Przyjechaliśmy do Krakowa bez dwóch podstawowych zawodników i w efekcie szanse dostali młodzi. Graliśmy na trzy piątki i pierwszą tercję wygraliśmy 1:0, a niewiele brakowało, by zrobiło się 2:0 (Dariusz Gruszka trafił w słupek – przyp.). Potem drużyna Cracovii zdobyła szybko dwie bramki. Przegraliśmy, ale mimo to jestem zadowolony z postawy moich graczy.
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - Cieszą punkty, ale niestety gra nie wyglądała tak, jak wyglądać powinna. Pierwsza tercja mogła się podobać. Przy strzale w słupek mieliśmy sporo szczęścia, ale czasem jest ono potrzebne, by wygrać. Druga tercja to takie typowe hokejowe szachy, z kolei trzecia to jedna wielka walka. Z niektórych moich zawodników jestem zadowolony, z niektórych nieco mniej, a z niektórych w ogóle. Ta drużyna jeszcze nie gra tak, jak może.
DG
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - Cieszą punkty, ale niestety gra nie wyglądała tak, jak wyglądać powinna. Pierwsza tercja mogła się podobać. Przy strzale w słupek mieliśmy sporo szczęścia, ale czasem jest ono potrzebne, by wygrać. Druga tercja to takie typowe hokejowe szachy, z kolei trzecia to jedna wielka walka. Z niektórych moich zawodników jestem zadowolony, z niektórych nieco mniej, a z niektórych w ogóle. Ta drużyna jeszcze nie gra tak, jak może.
DG