Trenerzy po meczu Stoczniowiec Gdańsk - Comarch Cracovia

- Punktują wszystkie nasze piątki. Mam nadzieję, że będzie to dalej procentowało - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej trener Comarch Cracovii, Rudolf Rohaček.
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia): - Był
to bardzo dobry mecz jak na początek sezonu. Było dużo sytuacji, szans,
okazji. Mam jednak pretensje do drugiej tercji, gdy nasi chłopcy źle
rozwiązywali sytuacje dwóch na jednego. Nie zachowywali się tak, jak
powinni. Obawiałem się trzeciej tercji, bo gdy są sytuacje, to każda
bramka może przechylić wynik na drugą stronę. Taki gol padł, ale daliśmy
radę odpowiedzieć dwoma. Punktują wszystkie nasze piątki. Mam nadzieję,
że będzie to dalej procentowało. Radziszewski wpuścił trzy bramki, ale
nie można przecież w każdym spotkaniu grać na zero. Kiedyś to musiało
się zdarzyć. Uważam, że Stoczniowiec był lepszym przeciwnikiem od Tychów
i Nowego Targu.
Tadeusz Obłój (Stoczniowiec Gdańsk): - Liczyłem na trzy punkty
i nie chcę usprawiedliwiać drużyny, ale miała jeszcze w kościach drogę
do Sanoka i z powrotem. Cracovia to bardzo dobry zespół. Zagraliśmy z
charakterem.. Mieliśmy dwadzieścia sześć strzałów na trzynaście Cracovii
w drugiej tercji , jednak nie wykorzystaliśmy szans. Brakowało rutyny. A
mecz rozstrzygnęli ci, którzy mają trochę spokoju i rutyny.
Przegraliśmy właściwie w jednej minucie, może uda się zrewanżować w
Krakowie. Chłopaki włożyli w to spotkanie dużo serca, grali dla Gdańska.
Brakowało też trochę szczęścia.