Trenerzy po meczu Comarch Cracovia - TKH Toruń
25.09.2007

<i>- W ostatniej odsłonie tego meczu kluczowym momentem była nasza skuteczna obrona grając w trzech przeciwko piątce torunian</i> - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Rudolf Rohaček. Hokeiści Comarch Cracovii wygrali z TKH Toruń 3:2.<br><br>
Marian Pysz (TKH Toruń): - Gratuluję Cracovii zwycięstwa, bo ta wygrana jej się należała. Gospodarze o tę jedną bramkę byli dziś lepsi. Moja drużyna starała się bardzo, ale nie wszystko nam wychodziło. To kolejny mecz, w którym gramy „na styk”, kiedy ciągniemy grę i myślę, że kiedyś to nabyte przez nas doświadczenie przyniesie zamierzony skutek. Chciałbym pogratulować znakomitego występu naszemu bramkarzowi, Danielowi Kachniarzowi, Brawa należą się również całej mojej drużynie, bo mimo porażki zagraliśmy niezły mecz i nikt nie popełnił większych błędów.
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia) - To był bardzo ciekawy mecz. Pierwsza tercja była zdecydowanie dla nas: dominowaliśmy w niej i stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji bramkowych. W drugiej tercji Toruń był od nas lepszy i pokazał, że łatwo nam wygrać nie pozwoli. W ostatniej odsłonie tego meczu kluczowym momentem była nasza skuteczna obrona grając w trzech przeciwko piątce torunian. Chwilę później Grzesiek Pasiut popisał się indywidualną akcją i zdobył zwycięskiego dla nas gola. Nasi obcokrajowcy potrzebują jeszcze trochę czasu, by przyzwyczaić się do polskiej ligi.
DG
Rudolf Rohaček (Comarch Cracovia) - To był bardzo ciekawy mecz. Pierwsza tercja była zdecydowanie dla nas: dominowaliśmy w niej i stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji bramkowych. W drugiej tercji Toruń był od nas lepszy i pokazał, że łatwo nam wygrać nie pozwoli. W ostatniej odsłonie tego meczu kluczowym momentem była nasza skuteczna obrona grając w trzech przeciwko piątce torunian. Chwilę później Grzesiek Pasiut popisał się indywidualną akcją i zdobył zwycięskiego dla nas gola. Nasi obcokrajowcy potrzebują jeszcze trochę czasu, by przyzwyczaić się do polskiej ligi.
DG