Szymon Marzec: Jutro zaczynamy od 0:0

  • Wywiady
27.02.2025
Szymon Marzec: Jutro zaczynamy od 0:0

Pasy w trzecim meczu Play-Off uległy Re-Plast Unii Oświęcim 2:5. Głos po spotkaniu zabrał kapitan zespołu, Szymon Marzec.

Szymon, jak ocenisz dzisiejszy mecz?

Fakty są takie, że przegraliśmy ten mecz. Z przebiegu spotkania Unia była zespołem lepszym i zdecydowanie skuteczniejszym. Staraliśmy się, walczyliśmy od pierwszego wznowienia, ale to nie wystarczyło. Osobiście nie przypominam sobie meczu, żeby gwizdać pod jeden zespół. W całym spotkaniu Unia nie otrzymała żadnej kary i ani razu nie graliśmy w przewadze. Nie wiem, co sędziowie chcieli tym osiągnąć. Nie jestem osobą, która narzeka na arbitrów, ale to, co wydarzyło się na lodzie, to była katastrofa. Pewnych sytuacji i przewinień na naszej drużynie nie dostrzegali lub udawali, że nie chcą widzieć, w drugą stronę jednak było na odwrót. Tak samo z ruszeniem bramki – w tercji Unii bramka była wielokrotnie ruszana i nie było reakcji, nasz bramkarz z kolei raz popełnił błąd i otrzymał z tego powodu karę. Ewidentnie arbitrzy sędziowali pod jeden zespół. Nie mogą takie sytuacje dziać się w Play-Offach. To była katastrofa, co miało miejsce dzisiaj na tafli. My dawaliśmy z siebie wszystko, ale na tak klasowy zespół, jak Unia, było to za mało. Jest to tak mocna drużyna, że naprawdę nie trzeba im pomagać. A sędziowie najwyraźniej do tego dążyli.To naprawdę frustrujące, że my zostawiamy serce na lodzie, a arbitrzy, bez żadnych konsekwencji, robią na lodzie co chcą i nie są z tego rozliczani. A jeden z nich, po dobrze wykonanej pracy, ponownie będzie sędziował nam jutro spotkanie.

Bramki stracone na początku tercji były kluczowe? Pozwoliły rywalowi zbudować zaliczkę?

Na pewno ten gol na początku trzeciej tercji podcięła nam skrzydła. Wiedzieliśmy co grają, analizowaliśmy ten bulik, ale mimo to doszli do sytuacji bramkowej i ją wykorzystali. Odskoczyli nam na 1:4 i później ciężko było nam odrobić te straty. Przeciwnik mądrze się bronił, a my nie potrafiliśmy przełamać jego szyków defensywnych i powrócić do meczu.

Jutro czwarte spotkanie. Jako kapitan chciałbyś przekazać jakieś słowa Kibicom przed decydującym starciem?

Pozytywy są takie, że jutro zaczynamy od 0:0. Zrobimy wszystko, aby od początku ruszyć, pierwsi strzelić gola i odwrócić losy ćwierćfinałowego pojedynku. Będziemy walczyli do końca, nic nam innego nie pozostało. Na pewno damy z siebie wszystko. Wciąż jesteśmy w końcu w tej samej pozycji – musimy wygrać cztery mecze, ale nie mamy już tego marginesu błędu. Dalej jednak wierzymy, że jesteśmy w stanie to zrobić

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ