Skończyło się na strachu. Kapitan już w domu!

  • Wywiady
21.03.2013
Skończyło się na strachu. Kapitan już w domu!
Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło podczas ostatnich minut trzeciej tercji finałowego spotkania Comarch Cracovii z JKH GKS-em Jastrzębie. Na stojącego blisko bandy Daniela Laszkiewicza najechał Miroslav Zatko, tak niefortunnie, że kapitan Comarch Cracovii padł na lód. I długo się z niego nie podnosił.

- Daniel jeszcze przed końcem meczu pojechał do szpitala, gdzie przeszedł specjalistyczne badania. Nic one nie wykazały. Jest poobijany, ale już został wypisany ze szpitala i wrócił do domu - informuje doktor Sylwia Krzykawska.

Występ kapitana Comarch Cracovii w czwartkowym spotkaniu z JKH GKS-em Jastrzębie (godz. 18:30) jest jednak raczej wykluczony. Piszemy "raczej", bo doskonale znamy charakter Daniela i wiemy, jak bardzo będzie chciał już teraz wrócić na lód.

Środowe spotkanie zakończyło się zwycięstwem "Pasów" 2:1.

DG

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ