Sebastian Kowalówka: Rozpocząć nową passę

- Turniej na Węgrzech nie wyszedł reprezentacji. Trzy mecze i trzy porażki…
- Gra nie była taka zła, jak wskazywałyby na to nasze wyniki. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i praktycznie w każdym meczu mogliśmy pokusić się o zwycięstwo.
- Czego w takim razie wam zabrakło?
- Szczęścia oraz wykończenia sytuacji. Oddawaliśmy mnóstwo strzałów na bramkę i mieliśmy sporo dogodnych okazji. W spotkaniu z Węgrami w 50. minucie prowadziliśmy 3:1, ale na własne życzenie przegraliśmy 3:4.
- A jak ocenisz swoje występy?
- Stać mnie na więcej i szczerze mówiąc myślałem, że będzie to dużo lepiej wyglądało. Mimo to miałem swoje okazje do zdobycia gola, zwłaszcza w spotkaniu z Węgrami. Niestety nie udało się.
- Teraz wracacie do rozgrywek ligowych. W ostatniej kolejce przegraliście wyraźnie z GKS-em Tychy 0:4. Można mówić o waszej drobnej zadyszce?
- Nie, raczej nie. Wygraliśmy szesnaście spotkań z rzędu i porażka prędzej, czy później musiała przyjść. Akurat tak się stało, że trafiła ona na spotkanie z GKS-em. W środę gramy z Polonią i będziemy chcieli rozpocząć nową passę zwycięstw.
- Wnioskuję, że przed Świętami chcecie wygrać wszystkie trzy mecze…
- Oczywiście, że tak! W każdym spotkaniu gramy o trzy punkty i nie ma znaczenia, z kim gramy.
Rozmawiał Dariusz Guzik