Sebastian Biela: Stać nas na dużo lepszą grę

  • Wywiady
28.08.2010
Sebastian Biela: Stać nas na dużo lepszą grę
- Wydawało się, po pierwszych minutach i po strzelonej przez nas bramce, że pójdzie gładko. Orlik nie wystraszył się jednak i nagle zaczęliśmy przegrywać. Były problemy, ale na szczęście wygraliśmy to spotkanie - przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Sebastian Biela. W piątek wicemistrzowie Polski pokonali Orlik Opole 5:4, a spotkanie rozegrano w ramach Pucharu Polski.

- Wydawało się, po pierwszych minutach i po strzelonej przez nas bramce, że pójdzie gładko. Orlik nie wystraszył się jednak i nagle zaczęliśmy przegrywać. Były problemy, ale na szczęście wygraliśmy to spotkanie - przyznaje napastnik Comarch Cracovii, Sebastian Biela. W piątek wicemistrzowie Polski pokonali Orlik Opole 5:4, a spotkanie rozegrano w ramach Pucharu Polski.

- W kalendarzu jeszcze sierpień, a wy już oficjalnie rozpoczęliśmy nowy sezon hokejowy..
- Polski hokej ma to do siebie, że w sierpniu zaczynają się mecze o Puchar Polski, z kolei we wrześniu liga rusza pełną parą. Przed nami długi sezon.

- W inaugurującym rozgrywki spotkaniu pokonaliście pierwszoligowy Orlik Opole 5:4. Już sam wynik pokazuje jednak, że nie było łatwo…
- Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Przeciwnik nie był wymagający, a mimo to męczyliśmy się. W efekcie wynik był na „styku”. My jako wicemistrz Polski nie powinniśmy grać w ten sposób.

- Tym bardziej, że zmierzyliście się z zespołem z zaplecza Ekstraligi…
- Widać było, że chłopaki z Opola mocno się sprężyli. Mogli pokazać się w spotkaniu z wicemistrzem Polski, poczuli, że to jest ich szansa. A my? Nie zlekceważyliśmy przeciwnika, ale chyba nie podeszliśmy do tego meczu tak na sto procent. To zresztą było widać na lodzie.

- Spotkanie zaczęło się zgodnie z planem, bo strzeliliście pierwsi gola. Później jednak gospodarze zdobyli dwie bramki i to oni niespodziewanie objęli prowadzenie…
- Dokładnie. Wydawało się, po pierwszych minutach i po strzelonej przez nas bramce, że pójdzie gładko. Orlik nie wystraszył się jednak i nagle zaczęliśmy przegrywać. Były problemy, ale na szczęście wygraliśmy to spotkanie. Teraz – jak już powiedziałem – musimy o nim jak najszybciej zapomnieć.

- Już w niedzielę zagracie kolejny mecz w ramach Pucharu Polski. Tym razem jedziecie do Janowa na potyczkę z Akuna Naprzodem…
- Tak i mam nadzieję, że będzie to już zupełnie inny mecz w naszym wykonaniu. Liczę, że pokażemy to, na co nas stać.

- To znaczy?
- Stać nas na dużo lepszą grę. W piątek popełnialiśmy mnóstwo głupich błędów.

Rozmawiał Dariusz Guzik

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ