Rudolf Rohaček: Stanęli na wysokości zadania
15.11.2007

Hokeiści Comarch Cracovii wygrali wczoraj w Tychach z GKS-em 2:1 i dzięki temu znaleźli się na fotelu lidera Ekstraligi Hokejowej! <i>- Żaden z moich zawodników nie zagrał poniżej swoich możliwości</i> - mówi trener Rudolf Rohaček.</b><br><br>
- Jak oceni pan środowy pojedynek z GKS-em Tychy?
- Szkoda, że ten mecz nie rozstrzygnął się wcześniej, bo mieliśmy sporo bramkowych okazji. Nasze wykończenia akcji nie były jednak efektywne. Mimo to należy cieszyć się z tych sytuacji, które wykorzystaliśmy, bo przecież one dały nam zwycięstwo!
- Co zadecydowało o tym, że po meczu to wy mogliście wznieść ręce ku górze?
- Byliśmy w tym spotkaniu świetnie zorganizowani, graliśmy też dobrze w obronie. Ale przede wszystkim o naszym sukcesie zadecydowało to, że byliśmy o tę jedną bramkę skuteczniejsi. Najbliższe treningi muszę jednak poświęcić na wykończeniu akcji.
- Był to mecz godny spotkania na szczycie, czy jednak poziom mógł być nieco wyższy?
- Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Poziom mógł być wyższy, choć z gry moich zawodników jestem bardzo zadowolony. Nie możemy przecież zapominać, że dziewięciu graczy było na kadrze i tak na dobrą sprawę przed spotkaniem mieliśmy tylko jeden trening całej drużyny. Żaden z moich zawodników nie zagrał jednak poniżej swoich możliwości.
- Wspomniał trener, że aż dziewięciu zawodników było na turnieju reprezentacji w Norwegii, przez co pojawiały się głosy, że mogą być zmęczeni. W spotkaniu w Tychach pokazali, że chyba jednak nie byli…
- Zgadza się. Stanęli na wysokości zadania i zagrali bardzo dobry hokej. Zresztą nie tylko kadrowicze, bo cały zespół spisał się na miarę moich oczekiwań. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie tak samo, że jakiś spadek formy, albo zmęczenie nam się nie przytrafią. Chciałbym, abyśmy w piątek powtórzyli taki poziom gry.
- No właśnie już jutro gracie w Bytomiu z Polonią. Rywal teoretycznie łatwiejszy...
- Ale to tylko teoria. To będzie bardzo ciężki mecz, bo w Bytomiu zawsze gra się trudno. Na lidera na pewno przyjdzie pełna hala, która będzie chciała pomóc gospodarzom. Czeka nas trudne spotkanie. Już od wczoraj myślę, jak to wszystko poukładać, jak zagrać, aby wynik tego pojedynku nie był niespodzianką. Pojedziemy po zwycięstwo.
- Tym bardziej, że byłoby to już wasze dziewiąte zwycięstwo z rzędu! Liczycie te wszystkie wygrane?
- Nie patrzymy w przeszłość. Dopiero teraz od pana dowiedziałem się, że mamy już tak niezłą passę zwycięstw. Nie będziemy grać po to, by powiększyć serię wygranych, ale po to, by zdobyć kolejne trzy punkty.
Rozmawiał Dariusz Guzik
- Szkoda, że ten mecz nie rozstrzygnął się wcześniej, bo mieliśmy sporo bramkowych okazji. Nasze wykończenia akcji nie były jednak efektywne. Mimo to należy cieszyć się z tych sytuacji, które wykorzystaliśmy, bo przecież one dały nam zwycięstwo!
- Co zadecydowało o tym, że po meczu to wy mogliście wznieść ręce ku górze?
- Byliśmy w tym spotkaniu świetnie zorganizowani, graliśmy też dobrze w obronie. Ale przede wszystkim o naszym sukcesie zadecydowało to, że byliśmy o tę jedną bramkę skuteczniejsi. Najbliższe treningi muszę jednak poświęcić na wykończeniu akcji.
- Był to mecz godny spotkania na szczycie, czy jednak poziom mógł być nieco wyższy?
- Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Poziom mógł być wyższy, choć z gry moich zawodników jestem bardzo zadowolony. Nie możemy przecież zapominać, że dziewięciu graczy było na kadrze i tak na dobrą sprawę przed spotkaniem mieliśmy tylko jeden trening całej drużyny. Żaden z moich zawodników nie zagrał jednak poniżej swoich możliwości.
- Wspomniał trener, że aż dziewięciu zawodników było na turnieju reprezentacji w Norwegii, przez co pojawiały się głosy, że mogą być zmęczeni. W spotkaniu w Tychach pokazali, że chyba jednak nie byli…
- Zgadza się. Stanęli na wysokości zadania i zagrali bardzo dobry hokej. Zresztą nie tylko kadrowicze, bo cały zespół spisał się na miarę moich oczekiwań. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie tak samo, że jakiś spadek formy, albo zmęczenie nam się nie przytrafią. Chciałbym, abyśmy w piątek powtórzyli taki poziom gry.
- No właśnie już jutro gracie w Bytomiu z Polonią. Rywal teoretycznie łatwiejszy...
- Ale to tylko teoria. To będzie bardzo ciężki mecz, bo w Bytomiu zawsze gra się trudno. Na lidera na pewno przyjdzie pełna hala, która będzie chciała pomóc gospodarzom. Czeka nas trudne spotkanie. Już od wczoraj myślę, jak to wszystko poukładać, jak zagrać, aby wynik tego pojedynku nie był niespodzianką. Pojedziemy po zwycięstwo.
- Tym bardziej, że byłoby to już wasze dziewiąte zwycięstwo z rzędu! Liczycie te wszystkie wygrane?
- Nie patrzymy w przeszłość. Dopiero teraz od pana dowiedziałem się, że mamy już tak niezłą passę zwycięstw. Nie będziemy grać po to, by powiększyć serię wygranych, ale po to, by zdobyć kolejne trzy punkty.
Rozmawiał Dariusz Guzik