Rudolf Roháček: Rywal był po prostu lepszy

- Dziękuję Kibicom za głośny doping przez całe spotkanie. Przeciwnicy grali bardziej kombinacyjnie i lepiej wykańczali akcje. Po meczu w Jastrzębiu czeka nas przerwa reprezentacyjna. Dokonamy wówczas analizy i zastanowimy się, co dalej – powiedział trener Rudolf Roháček po porażce 1:7 z Re-Plast Unią Oświęcim.

Mecz nie ułożył się po myśli hokeistów Comarch Cracovii, którzy już po niespełna sześciu minutach przegrywali trzema golami. Ostatecznie rywale po pierwszej odsłonie zjeżdżali do szatni z dorobkiem czterech bramek. W kolejnych dwudziestu minutach Pasy zdołały odrobić jedno trafienie, ale rywale nie pozostali dłużni i również umieścili krążek w naszej bramce

W trzeciej tercji między słupkami zameldował się Łukasz Hebda, dla którego był to drugi występ w obecnym sezonie. Jak się jednak okazało oświęcimianie i na niego znaleźli sposób, aplikując młodemu bramkarzowi dwa gole. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 7:1 na korzyść przyjezdnych, co oznacza przedłużenie niechlubnej serii do trzech porażek z rzędu.

- Na początku chciałbym bardzo podziękować naszym Kibicom, którzy mimo niekorzystnego wyniku głośno nas dopingowali i pozostali z nami do samego końca. Zasłużyli na duży szacunek i bardzo im za to dziękuję – mówi trener Rudolf Roháček i dodaje:

- Przeciwnicy grali bardziej kombinacyjnie i lepiej wykańczali akcje. U nas wciąż te elementy szwankują. Co tu dużo mówić, rywal był od nas po prostu dużo lepszy i nie pozostaje nam nic innego jak dalsza ciężka praca. Przed nami jeszcze mecz z Jastrzębiem, a później czeka nas przerwa na reprezentację. To czas, w którym dokonamy analizy i zastanowimy się, co dalej – podsumował czeski szkoleniowiec.

Drużyna Pasów po piątkowym meczu otrzymała dwa dni wolnego, a do treningów powróci w poniedziałkowe popołudnie.