Rudolf Roháček: Radziszewski bohaterem

    23.02.2012
    Rudolf Roháček: Radziszewski bohaterem
    - Cała drużyna zapracowała na tą wygraną. Szczęście też nam sprzyjało, bo były słupki i poprzeczki, ale Radzik bronił fantastycznie – mówi trener hokeistów Cracovii.

    - Cała drużyna zapracowała na tą wygraną. Szczęście też nam sprzyjało, bo były słupki i poprzeczki, ale "Radzik" bronił fantastycznie - mówi trener hokeistów Cracovii.

    - Jak oceniłby Pan trzeci mecz fazy play-off Unia - Comarch Cracovia?
    - Mnie jest łatwiej i przyjemniej oceniać ten mecz, bo wygraliśmy jedną bramką. Obydwie drużyny rozegrały świetne zawody. Był to wyrównany mecz z fantastyczną końcówką trzeciej tercji. Niewiele brakowało, a doszłoby do dogrywki, albo nawet mogliśmy przegrać ten mecz. Unia zagrała bardzo dobrze, a to, że wygraliśmy jedną bramką zawdzięczamy Radziszewskiemu.

    - Czy to zwycięstwo to tylko zasługa Radziszewskiego?
    - Oczywiście, że nie - cała drużyna zapracowała na tą wygraną. Szczęście też nam sprzyjało, bo były słupki i poprzeczki, ale "Radzik" bronił fantastycznie. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale nie aż tak ciężkiego i nerwowego.

    - Kto obok Radziszewskiego zasłużył w tym meczu na wyróżnienie?
    - Każdy z zawodników dał z siebie wszystko, ale nie sposób pominąć tego, że David Kostuch zagrał bardzo dobre zawody. Mogę tylko być zadowolony z jego postawy i to nie tylko w trzecim meczu z Unią. Jest to duże wzmocnienie naszego zespołu.

    - Kto z dwójki Radziszewski - Kostuch miał większy wpływ na końcowy rezultat?
    - Uważam, że bohaterem wczorajszego meczu był jednak Radziszewski.

    - Jesteście już tylko o jeden krok od finału Mistrzostw Polski.
    - Wracamy teraz do grania w Krakowie, ale cały czas powtarzam, że dopóki krążek jest w grze dopóty wszystko może się zdarzyć i każda drużyna może awansować.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ