Rudolf Rohaček: Oczywiście, że się dało!

    04.03.2008
    Rudolf Rohaček: Oczywiście, że się dało!
    Niewiele brakowało, a hokeiści Comarch Cracovii już teraz byliby finalistami Mistrzostw Polski. Fatalna końcówka poniedziałkowego meczu sprawiła jednak, że rywalizacja z Zagłębiem Sosnowiec trwa w dalszym ciągu. <i>- W poprzednich meczach pokazaliśmy, że możemy wygrywać, więc mam nadzieję, że tak samo będzie w środę</i> - mówi trener Rudolf Rohaček.<br><br>
    - Finał już w poniedziałek był na wyciągnięcie ręki…
    - Zagraliśmy chaotycznie, popełnialiśmy również indywidualne błędy i to zadecydowało o naszym przegranym meczu. Mieliśmy przewagę w oddanych strzałach (30:12 – przyp.), ale liczy się to, co wpadnie do siatki.

    - Niemniej jednak 23 sekundy dzieliły was od zwycięstwa…
    - Tak się ułożyło to spotkanie, prowadziliśmy przez znaczną część meczu, ale zakończenie było najgorsze z możliwych.

    - Dało się wybronić wynik 2:1?
    - Oczywiście, że się dało! Tam dwaj obrońcy patrzyli, jak Zagłębie strzela bramkę! Dziś będzie czas na dokładną analizę i rozmowę z zawodnikami.

    - Można powiedzieć, że przegraliście wygrany mecz?
    - Tak. Hokej jest nieobliczalny. Teraz musimy przygotować się na następny mecz, który odbędzie się już w najbliższą środę.

    - Jakie to będzie spotkanie?
    - Trudno powiedzieć. Musimy się maksymalnie skoncentrować i pokazać na lodzie to, co umiemy najlepiej. Nie możemy popełniać takich błędów! W poprzednich meczach pokazaliśmy, że możemy wygrywać, więc mam nadzieję, że tak samo będzie w środę.

    Rozmawiał Dariusz Guzik

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ