Rudolf Rohaček: Każdego roku odnosimy sukcesy

- Będziemy bronić tytułu Mistrza Polski. Z pewnością nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, by na koniec sezonu ponownie cieszyć się ze złotego medalu Mistrzostw Polski - mówi trener hokeistów Comarch Cracovii Rudolf Rohaček.
- Kilka dni temu zakończyły się urlopy, hokeiści Comarch Cracovii ponownie wrócili do treningów..
- Dokładnie. Od poniedziałku zaczęliśmy kolejny etap treningów. To przygotowanie ogólne - siłownia, rowery. Dziś kończymy ten etap i od poniedziałku wyjeżdżamy na zgrupowanie do Novego Jičyna w Czechach, gdzie będziemy dwa razy dziennie trenować na lodzie. Do Krakowa wracamy 6 sierpnia.
- Nad czym będziecie się skupiać podczas obozu przygotowawczego w Czechach?
- Z pewnością czeka nas bardzo dużo pracy. Przez pierwsze dni treningów na lodzie nie chodzi o taktykę, ale o nabieranie kondycji, wprowadzenie graczy na lód, przyzwyczajanie ich. Dopiero później będziemy pracować nad taktyką. Obecnie najważniejsze jest przygotowanie fizyczne, bo później z tego będziemy korzystać w sezonie.
- Co czeka drużynę po zgrupowaniu?
- Zagramy dwa sparingi z GKS-em Tychy, później pojedziemy na turniej na Węgry. Przed startem rozgrywek zagramy jeszcze sparingi z Polonią Bytom.
- Z zespołem trenuje kilku nowych zawodników..
- To młodzi gracze z Gdańska, Sosnowca, Oświęcimia, czy Torunia. W sumie sześciu hokeistów. Są obecnie na testach, pojadą z nami na zgrupowanie do Czech i zobaczymy jak się będą prezentować.
- Zmieńmy temat. W ostatnim czasie były zawodnik „Pasów" Nicolas Besch wypowiedział się - mówiąc delikatnie - niezbyt przychylnie pod pana adresem oraz pod adresem Klubu..
- Każdy trener ma swoje metody, każdy ma swoją filozofię. Nie każdemu to odpowiada. Profesjonalny zawodnik powinien podporządkować się decyzjom trenera, a jak ma uwagi, powinien porozmawiać o tym bezpośrednio z trenerem. A nie był u mnie ani razu. Teraz czytam jego wypowiedzi. Zawodnik mówi m.in., że po porażkach zrzucałem winę na hokeistów. To nonsens. Oczywiście po przegranych meczach w szatni jest gorąco, momentami bardzo, ale to zostaje w szatni. Medialnie nie pamiętam, bym krytykował jakiegoś zawodnik, a już na pewno, bym zrzucał winę na moich podopiecznych. Zawodnicy dobrze trenują, są fizycznie świetnie przygotowani, co pokazały tegoroczne play-offy. Nasi hokeiści wytrzymali kondycyjnie, stanęli na wysokości zadania i zdobyli tytuł Mistrza Polski. Wypowiedź Bescha jest kłamstwem, na które nie mogę sobie pozwolić.
- Zawodnik twierdzi również, że zgodził się Pan na to, by pozostawił sobie klubowy sprzęt hokejowy...
- Nie było takiego tematu. Rozmawialiśmy wyłącznie po jego powrocie z Mistrzostw Świata, ale nie o sprzęcie. Besch dostał z Klubu dwa wezwania do zwrotu sprzętu, z czego do teraz się nie wywiązał. Dziwi mnie taka postawa zawodnika. Co więcej, skoro miał ważny kontrakt, dlaczego po urlopie nie stawił się na żadnym naszym treningu, nie przedstawiając przy tym żadnego usprawiedliwienia? Nie rozumiem tego. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że już więcej nie będę komentował wypowiedzi Nicolasa Bescha.
- Pojawiają się zarzuty, że najlepsi zawodnicy odchodzą z Cracovii...
- Niektórzy zawodnicy, dzięki grze w Cracovii promują się, a potem żądają takich podwyżek, że Klub nie jest w stanie zrealizować ich wymagań. Było kilka takich przykładów, a Besch jest jednym z nich. Klub ma inną wizję i nie może sobie pozwolić na to, by jeden hokeista zarabiał kilkakrotnie więcej od drugiego. W efekcie zawodnicy odchodzą, szukając szczęścia w innych klubach. Proszę jednak zauważyć, że my i tak każdego roku odnosimy sukcesy, zdobywając kolejne tytuły i medale Mistrzostw Polski.
- A jak będzie w tym roku?
- Będziemy bronić tytułu Mistrza Polski. Z pewnością nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, by na koniec sezonu ponownie cieszyć się ze złotego medalu Mistrzostw Polski.
Rozmawiał DG