Przygotowania Comarch Cracovii jak...Slovana Bratysławy

    17.05.2016
    Przygotowania Comarch Cracovii jak...Slovana Bratysławy
    Trenujący z zespołem „Pasów” Peter Novajovsky ocenił trwające przygotowania do sezonu i opowiedział o swoich ambicjach na nowy sezon oraz...wynikach reprezentacji Słowacji podczas Mistrzostw Świata elity.

    Trenujący z zespołem „Pasów" Peter Novajovsky ocenił trwające przygotowania do sezonu i opowiedział o swoich ambicjach na nowy sezon oraz...wynikach reprezentacji Słowacji podczas Mistrzostw Świata elity.

    Nie mają lekko hokeiści naszej drużyny, którzy przygotowują przedsezonową formę. Jak się jednak okazuje, metody trenera Rudolfa Rohačka niewiele różnią się od tych znanych z najlepszych klubów Europy. -Kiedy trenowałem w Slovanie Bratysława, trenowaliśmy bardzo podobnie, ciężko, po 3-4 godziny dziennie. Wówczas to przynosiło efekty, mam nadzieję, ze tym razem również - mówi defensor Peter Novajovsky.

    Słowacki obrońca po mistrzowskim sezonie zadecydował o pozostaniu w ekipie „Pasów". Jak się okazuje, to nie udział w Champions Hockey League, był dla niego głównym motywatorem. -Zostałem w Krakowie nie dla Ligi Mistrzów. Spodobało mi się tutaj, zadomowiłem się. Pozytywnie oceniam także ligę, która okazała się znacznie mocniejsza niż wcześniej słyszałem - opowiada zdobywca 16 punktów w 37 meczach zeszłego sezonu.

    Poranne, mocno dające „w kość" treningi to nie jedyna hokejowa aktywność Novajovskiego. Do dziś wolnych chwilach Peter mocno trzymał kciuki za swoja reprezentację, biorącą udział w Mistrzostwach Świata w Rosji. Słowacy mieli szansę na awans do ćwierćfinału, ale w decydującym pojedynku z USA wygrali dopiero po dogrywce, co uplasowało ich na 5 miejscu w grupie. Nasz obrońca ocenia jednak występ swoich rodaków bardzo pozytywnie: -Reprezentacja, która pojechała do Rosji jest bardzo młoda i ambitna. Zabrakło naszych najlepszych zawodników, ale dzielnie do ostatnich chwil walczyli ich następcy.

    Jak się okazuje, w St.Petrsburgu nasz zawodnik miał nie tylko kolegów, ale także szwagra - Michala Sersenia, zawodnika...Slovana Bratysławy. Dla niego jednak czempionat globu zakończył się bardzo pechowo -Walczył za Słowację bardzo mocno i zapłacił za to dużą cenę - kontuzją kolana przez którą będzie bardzo długo pauzować. Cała rodzina trzyma kciuki za jego powrót do gry. - dodał z powagą Novajovsky.

    Krzysztof Dąbrowa

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ