Prof. Janusz Filipiak: Trener Rohaček tworzy historię klubu

We wtorek hokeiści Comarch Cracovii potwierdzili swoją wyższość w półfinałowej rywalizacji z Ciarko PBS Bank Sanok, dzięki czemu po raz kolejny zagrają o złoty medal mistrzostw Polski! Zadowolenia z tego faktu nie kryje prezes MKS Cracovia SSA, prof. Janusz Filipiak.
Przed półfinałową rywalizacją eksperci nie dawali zbyt dużych szans hokeistom „Pasów", przewidując, że to Ciarko PBS Bank Sanok - zdecydowany zwycięzca sezonu zasadniczego i obrońca mistrzowskiego tytułu - awansuje do finału. Zupełnie innego zdania był prof. Janusz Filipiak.
- Przed tymi meczami trener Rohaček mówił, że drużyna ma dużą szansę powalczyć z Sanokiem. I ja mu uwierzyłem. Trener Rohaček jest dobrym fachowcem, więc skoro tak powiedział, to znaczy, że tak rzeczywiście było. Trzeba też przyznać, że nie było pokory wśród zawodników, spisali się bardzo dobrze - mówi prof. Filipiak.
Prezes MKS Cracovia SSA docenia pracę czeskiego szkoleniowca „Pasów", który rokrocznie tak prowadzi drużynę, by ta grała w finale Mistrzostw Polski. - Trener Rohaček tworzy historię klubu, podobnie jak chociażby bracia Laszkiewicze, czy Słaboń - przyznaje prof. Filipiak, wymieniając nazwiska niektórych zawodników, którzy od wielu lat są z drużyną i grają z nią o medale Mistrzostw Polski.
Teraz przed Comarch Cracovią ostatnie, a zarazem decydujące mecze w tym sezonie - finałowe starcia z JKH GKS-em Jastrzębie. - Walka może być cięższa niż z Sanokiem, każdy mecz będzie zawzięty. Takie są moje oczekiwania. Uważam jednak, że złoto jest w naszym zasięgu - wyjaśnia prof. Filipiak, który nienajlepiej ocenia aktualny system rozgrywek Ekstraligi - Trzeba zreorganizować rozgrywki. W sezonie zasadniczym jest bardzo dużo meczów bez znaczenia. One nie mają sensu i kibice nie przychodzą na lodowiska.
DG