Polska coraz bliżej bram hokejowego nieba. Węgry odprawione!

    27.04.2017
    Polska coraz bliżej bram hokejowego nieba. Węgry odprawione!
    Hokeiści reprezentacji pokonali Węgrów 2:0 i wciąż mogą marzyć o występie w przyszłorocznych Mistrzostwach Elity. Jutro ostatni mecz jej zaplecza!

    Przed meczem wiadome było, że obie drużyny mogą być już pewne utrzymania na zapleczu elity. Pewne było także, że przegrany pożegna się z marzeniami o przyszłorocznym występie w elicie. Starcie bratanków zapowiadało więc arcyciekawy pojedynek.

    W pierwszej tercji obie drużyny pokazały, że ich silną stroną jest obrona w osłabieniu. Zarówno Węgrzy, jak i Polacy mieli trzykrotny power-play, ale na pierwszą przerwę schodzili z czystymi kontami.

    Drugą odsłonę dwoma strzałami z bliska rozpoczął Maciej Urbanowicz, napastnik Comarch Cracovii, który niedawno prolongował swoją umowę z Mistrzami Polski. To dało biało-czerwonym impuls, po którym szybko strzeliliśmy dwie bramki. Najpierw po świetnym podaniu podaniu Marcina Kolusza bramkę zdobył weteran, Krzysztof Zapała. Chwilę później Polacy zagrali w osłabieniu, ale znów tryumfowali - po odebraniu krążka obrońcy sam na sam skutecznie wykorzystał Tomasz Malasiński.

    W trzeciej odsłonie śledziliśmy już prawdziwy festiwal błędów - i to po obu stronach lodu. Wiele z nich kończyło się karami, takimi jak te Urbanowicza, czy Bryka. Ostatecznie jednak biało-czerwoni dowieźli zwycięstwo i 3 punkty, które pozwalają nadal marzyć o elicie światowego hokeja.

    Polska - Węgry 2:0 (0:0,2:0,0:0)

    25:01 Krzysztof Zapała (Marcin Kolusz) - 1:0

    25:50 Tomasz Malasiński - 2:0 (4/5)

    Polska: Odrobny (Radziszewski) - Wajda, Bryk; Wronka, Pasiut, Malasiński - Pociecha, Ciura; Kolusz, Zapała, Łopuski - Kruczek, Wanacki; Galant, Bryniczka, Chmielewski - Rompkowski; Kapica, Dziubiński, Urbanowicz i Jeziorski. Trener Jacek Płachta.

    Węgry: Balizs (Rajna) - Stipsicz, Wehrs; Sarauer, Koger, Dansereau - Sagert, Sziranyi; Gallo, Erdely, Bartalis - Varga, Garat; Csanyi, Hari, Magosi - Terbocs, Benk, Nagy. Trener Rich Chermonaz.

    Krzysztof Dąbrowa

    fot. P.Bialic/pzhl.tv

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ