Patryk Wajda: Wiele znaczy dla mnie powrót i przyszły sezon

  • Wywiady
04.08.2025
Patryk Wajda: Wiele znaczy dla mnie powrót i przyszły sezon

- Chcemy, aby każdy kibic, który przyjdzie na nasze mecze przy Siedleckiego i na wyjeździe, był dumny z zespołu Pasów, który walczy na lodzie - mówi Patryk Wajda, doświadczony obrońca, który po latach wraca na Siedleckiego. Hokeista udzielił nam wywiadu po parafowaniu umowy z Comarch Cracovią. 

Patryk, witamy ponownie przy S7! Jak się czujesz po podpisaniu kontraktu z Pasami?
 
Czuję się świetnie po podpisaniu kontraktu w Cracovii. Nie mogę doczekać się nadchodzącego sezonu przy Siedleckiego.
 
Lwią część swojej kariery spędziłeś przy Siedleckiego. Powrót dużo znaczy?
 
Tak, w swojej hokejowej przygodzie spędziłem w Krakowie 11 sezonów. Przyjechałem do Krakowa jako 18-letni chłopak, pamiętam jeszcze starą halę i szatnię. Mój tata grał w Cracovii, a ja, jako chłopiec mieszkałem na Cichym Kąciku, który jest miejscem szczególnym dla Klubu, czego najstarszym kibicom przypominać nie trzeba. Dojrzałem w Krakowie jako człowiek i wyjechałem stąd jako 30-letni mężczyzna z dwójką dzieci i żoną. A więc, łącząc te wszystkie fakty, chyba nie muszę mówić, jak wiele znaczy dla mnie ten powrót i przyszły sezon.
 
Jakie jest Twoje najlepsze wspomnienie z czasów gry dla Pasów?
 
Chociaż było ich wiele, to moim najlepszym wspomnieniem jest gra w Play-Offach na starym obiekcie przy Siedleckiego. Nigdy nie zapomnę starych trybun, hałasu blachy i ludzi siedzących na słupach z klubowymi flagami.
 
Jak zapatrujesz się na drużynę, która tworzy się na przyszły sezon? Twoim trenerem będzie twój niedawny kolega z szatni, Krystian Dziubiński, w drużynie spotkasz innych swoich znajomych z lodowisk Tauron Hokej Ligi.
 
Przyszły sezon trzeba traktować jako nowe otwarcie czy nowy początek. Zapominamy o tym co było, czas nadać drużynie nową tożsamość, a grupa, która będzie w szatni, zrobi wszystko, żeby to się udało. Co do nowego trenera to oczywiście jest to człowiek bardzo mi bliski i nie będę tego ukrywał, ale to nie zmienia faktu, że teraz będzie poniekąd moim szefem. Ja będę nie tylko dawać z siebie wszystko na lodzie, ale też chciałbym pomóc Krystianowi, jak tylko mogę, żeby jego misja okazała się udana, bo zadania z pewnością łatwego nie ma.
 
 Jakie cele stawiasz sobie przed przyszłym sezonem?
 
Cel jest jasny i klarowny – chcemy, aby każdy kibic, który przyjdzie na nasze mecze przy Siedleckiego i na wyjeździe, był dumny z zespołu Pasów, który walczy na lodzie.

Fot. Jarosław Fiedor

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ