Olivier Olsson: Pozwoliliśmy GKS na zbyt wiele

Comarch Cracovia w piątek uległa na wyjeździe GKS Katowice 2:5. Po meczu rozmawialiśmy z zawodnikiem Pasów – Olivierem Olssonem.

Olivier, jak ocenisz dzisiejszy mecz z Katowicami?

Myślę, że dziś nie zagraliśmy najlepiej. Dawaliśmy rywalowi zbyt dużo okazji, po których mógł zagrozić naszej bramce. Oczywiście, też kreowaliśmy swoje sytuacje, ale mimo to uważam, że pozwoliliśmy GKS na zbyt wiele. Nie powinniśmy dać sobie strzelić aż pięciu goli, a mogło być więcej, gdyby nie dobra dyspozycja Alexa D’Orio między słupkami.

W trzeciej tercji, chyba najlepszej tego wieczoru, pojawił się promyczek nadziei, że uda się odwrócić losy meczu i był moment, kiedy to wyrównanie było naprawdę blisko.

Tak, zgadzam się. Mocno nacisnęliśmy na rywala w końcówce, co zaowocowało jednym, a potem drugim trafieniem. Niestety, w międzyczasie Katowice również zdołały umieścić krążek w naszej siatce, a przed syreną – ustalić wynik. Aczkolwiek myślę, że to sprawiło, że dziś to oni zgarnęli komplet punktów.

W dzisiejszym spotkaniu udało Ci się przełamać i strzelić pierwszego gola w Tauron Hokej Lidze. Mówi się, że „asysta jest piękniejsza od bramki”, ale w końcu ileż można nabijać konto kluczowymi podaniami…

Tak, to miłe uczucie, że nareszcie udało mi się strzelić gola. Jestem jednak typem zawodnika, który specjalizuje się w kreowaniu gry i dlatego też więcej zaliczam asyst, niż bramek. Aczkolwiek wiadomo – trafienia to zawsze coś wyjątkowego

W niedzielę kolejny pojedynek przeciwko zespołowi z czołówki, tym razem z GKS Tychy. Co należy poprawić przed tym meczem?

Uważam, że musimy zdecydowanie lepiej wypaść w defensywie. Na razie praktycznie z każdym zespołem kreujemy sobie sporo okazji i rzecz jasna trzeba będzie również podtrzymać tą tendencję w ofensywie. Ale przede wszystkim obrona – to jest coś, nad czym musimy się skupić przed pojedynkiem z Tychami.