Oktawiusz Marcińczak: Gra się dla kibiców!
27.12.2006

Obrońca Comarch Cracovii, Oktawiusz Marcińczak w październiku doznał poważnej kontuzji barku i od tamtego czasu nie zagrał w meczu „Pasów”. Obecnie jednak z podopiecznym Rudolfa Rohaczka jest coraz lepiej, a jego powrót do składu Comarch Cracovii zbliża się wielkimi krokami.<Br><Br><Br>
- Twoja absencja trwa już ponad dwa miesiące…
- To dosyć poważna kontuzja, dlatego też trzeba ją wyleczyć do samego końca, żeby się kiedyś nie odnowiła. Pomaga mi w tym Piotr Socha – masażysta piłkarzy.
- To kiedy możemy spodziewać się twojego powrotu?
- Wierzę, że będę gotowy na 5 stycznia na mecz z TKH Toruń. Mam nadzieję, że mi się ten plan uda, tym bardziej, że już od dwóch tygodni trenuję.
- Miałbyś nie lada „come back” – powrót do składu na pierwszy mecz w tym sezonie przed własną publicznością!
- To mnie jeszcze bardziej mobilizuje do pracy i do tego, by być zdolnym do gry. Gra się przecież dla kibiców!
Jeśli chcesz przeczytać cały wywiad z Oktawiuszem Marcińczakiem kliknij tutaj.
- To dosyć poważna kontuzja, dlatego też trzeba ją wyleczyć do samego końca, żeby się kiedyś nie odnowiła. Pomaga mi w tym Piotr Socha – masażysta piłkarzy.
- To kiedy możemy spodziewać się twojego powrotu?
- Wierzę, że będę gotowy na 5 stycznia na mecz z TKH Toruń. Mam nadzieję, że mi się ten plan uda, tym bardziej, że już od dwóch tygodni trenuję.
- Miałbyś nie lada „come back” – powrót do składu na pierwszy mecz w tym sezonie przed własną publicznością!
- To mnie jeszcze bardziej mobilizuje do pracy i do tego, by być zdolnym do gry. Gra się przecież dla kibiców!
Jeśli chcesz przeczytać cały wywiad z Oktawiuszem Marcińczakiem kliknij tutaj.