Mistrzowie odwiedzili dzieci niewidome i niedowidzące (foto)

Mistrzowie Polski byli gośćmi spotkania z uczniami ośrodka. Wizyta trwała około godzinę. - Poopowiadaliśmy o trochę o hokeju - przyznaje Daniel Laszkiewicz, dla którego było to duże przeżycie. - Spotkaliśmy się z dziećmi, które mają wadę wzroku, dlatego też wzięliśmy ze sobą cały sprzęt do gry. Niektóre w ogóle go nie widziały, więc dawaliśmy im do ręki kije, kaski, krążki, by mogły dotknąć je i poczuć, z czego są zbudowane - wyjaśnia kapitan „Pasów".
Spotkanie miało bardzo luźny charakter, a jego znaczna część upłynęła na pytaniach dzieci i odpowiedziach hokeistów. - Było dwóch chłopców, którzy zaskoczyli nas wiedzą w sposób fenomenalny. Rzucali wynikami, nazwiskami, datami niczym prawdziwi eksperci - przyznaje starszy z braci Laszkiewiczów.
Nie brakowało także bezpośrednich rozmów. - Z kim mam przyjemność? - zapytał jeden z wychowanków ośrodka. - Z Rafałem Radziszewskim - odpowiedział bramkarz „Pasów", który dziś przedłużył o trzy lata kontrakt z Klubem. - Myślałem, że jest pan wyższy - oznajmił uczeń, po czym pozwolił sobie założyć na głowę kask.
Jarosław Kłys zawitał do ośrodka ze swym trzyletnim synkiem, Oliwierem. - Może kiedyś też będzie grał w hokeja. Już teraz próbuje to robić ze mną - wyjaśnia obrońca „Pasów" i reprezentacji Polski, który będzie niezwykle miło wspominał dzisiejsze wydarzenie.
Hokeiści obdarowali uczniów dwoma bluzami hokejowymi, a także plakatami Comarch Cracovii z autografami, z kolei sami otrzymali od nich specjalne rysunki. - To obrazki przedstawiające zarysy hokeistów - wyjaśnia kapitan Comarch Cracovii.
Tekst i zdjęcia DG