Marek Ziętara: W stu procentach wykonaliśmy to, co sobie zakładaliśmy

  • Wywiady
20.07.2024
Marek Ziętara: W stu procentach wykonaliśmy to, co sobie zakładaliśmy

- W stu procentach wykonaliśmy to, co sobie zakładaliśmy – mówi trener Marek Ziętara. Szkoleniowiec Comarch Cracovii w wywiadzie podsumował z nami okres przygotowań „na sucho”. Opowiedział również nieco o założeniach na rozpoczynające się z końcówką lipca zajęcia na lodzie.  

Ostatnim razem rozmawialiśmy po zakończeniu pierwszego etapu letnich przygotowań. Dziś jesteśmy po drugim, kończącym okres treningów „na sucho”. Czy Pańska perspektywa dotycząca zespołu zmieniła się przez te parę tygodni?

Nie, ponieważ wszystko przebiegło zgodnie z nakreślonym wcześniej planem. Można powiedzieć, że w stu procentach wykonaliśmy to, co zakładaliśmy sobie na tym etapie letniego okresu przygotowawczego. Druga część z pewnością była cięższa od pierwszej, ale chłopcy dobrze wykonali swoją pracę i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

Treningi „na sucho” pozwalają już na wyciągnięcie wniosków na temat kształtu drużyny?

Nie do końca. Jako trenerzy patrzymy na ten typ zajęć przez pryzmat przygotowania fizycznego. Kluczowa będzie praca specjalistyczna na lodzie i tam tak naprawdę będziemy szczegółowo obserwować zawodników. Przygotowanie „na sucho” ukazuje jeden aspekt, jakim są możliwości kondycyjne graczy. To niewątpliwie ważne, ale treningi na lodzie są decydujące w kwestii głębszej oceny hokeistów. One dostarczą nam więcej informacji na temat umiejętności i potencjału składu.

Chyba dlatego wielu zawodników już nie może się doczekać zajęć na lodzie…

Jak wiadomo, okres przygotowania poza taflą jest bardzo ciężki. Zdaję sobie sprawę, że z tego względu zawodnicy niezbyt za nim przepadają. Myślę jednak, że to, że chłopcy chcą już wyjść na lód i pokazać się sztabowi szkoleniowemu, bardzo dobrze o nich świadczy. To pozytywny sygnał ze strony zespołu.

A Pan, podobnie jak swoi podopieczni, odczuwa tęsknotę za taflą?

Czy odczuwam tęsknotę? Z pewnością odczuwam potrzebę pracy. Obecnie przeprowadziliśmy pierwszy etap, czyli pracę „na sucho”, a teraz, po urlopie i zgodnie z harmonogramem, wchodzimy na lód. To jest w pełni normalne, dlatego też nie czuję zbyt dużej tęsknoty za hokejowymi zajęciami. Bardziej chcę zobaczyć w akcji drużynę, którą będziemy dysponować w nadchodzącym sezonie.

Jakie cele Pan i sztab nakładacie sobie przed tym decydującym etapem przygotowań do sezonu?

Przede wszystkim chcemy przyjrzeć się każdemu zawodnikowi, jego umiejętnościom i potencjałowi. W tym okresie z pewnością będzie trzeba szukać optymalnego zestawienia poszczególnych piątek. Wiadomo, przed transferami gdzieś to już sobie układałem w głowie, ale ważne, żeby te koncepcje przełożyć na lód. Do tego pracować będziemy nad przygotowaniem fizycznym na tafli oraz, rzecz jasna, taktyką. Dopasowanie systemu gry do drużyny, wyselekcjonowanie hokeistów w formacjach specjalnych, podział ról w zespole - to ogrom pracy, którą trzeba wykonać w sierpniu.

Przed nadchodzącym sezonem nakreśliliśmy trzyletnią strategię rozwoju Klubu i ten pierwszy rok w tym projekcie jest rokiem doboru zawodników oraz ich selekcji. Zespół kompletnie odmienił swoje oblicze i obecnie naszym zadaniem jest przyglądać się chłopakom, a w miarę potrzeby selekcjonować ich tak, aby z upływem czasu dojść do optimum. Jest to nasz pierwszy krok w tym długofalowym planie. Docelowo w premierowym sezonie chcemy po prostu mecz po meczu walczyć o zwycięstwo. Zespół musi mieć tego ducha sportowego, którego będę przekazywał i wymagał. Cracovia ma być drużyną walczącą, ma walczyć na sto, a nawet więcej procent! 

 

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ