Maciej Urbanowicz: Gramy tylko o zwycięstwo

    22.03.2016
    Maciej Urbanowicz: Gramy tylko o zwycięstwo
    - Musimy się pogodzić z tym, że odnieśliśmy dwie porażki w Tychach, stan rywalizacji to 2:2 i teraz finał zaczyna się od nowa, z tą różnicą, że gramy do dwóch zwycięstw – mówi przed dzisiejszym meczem finałowym zawodnik „Pasów” Maciej Urbanowicz.

    - Musimy się pogodzić z tym, że odnieśliśmy dwie porażki w Tychach, stan rywalizacji to 2:2 i teraz finał zaczyna się od nowa, z tą różnicą, że gramy do dwóch zwycięstw - mówi przed dzisiejszym meczem finałowym zawodnik „Pasów" Maciej Urbanowicz.

    - Dwa wygrane mecze u siebie, dwie przegrane na wyjeździe. Skąd bierze się różnica w waszej postawie na własnym i obcym lodowisku?

    - Tak to jest w hokeju i playoffach. Myślę, że na swojej hali czujemy się bardziej pewni siebie. Znamy tę halę bardzo dobrze, ponieważ na co dzień w niej trenujemy, a dodatkowo jesteśmy tu też wspierani przez naszych kibiców. Zawsze jest to jakiś rodzaj atutu, dlatego w sezonie zasadniczym walczyliśmy o dobre miejsce w tabeli przed playoffami, by później móc grać jak najwięcej meczów u siebie.

    - Jeżeli tak jak dotychczas dzisiaj wygralibyście w Krakowie, a w czwartek przegrali w Tychach, rozstrzygający mecz rozegracie na swojej hali.

    - Tak, to może się okazać bardzo ważne. Także mecze z Sanokiem w półfinale pokazały, że o wiele łatwiej gra się nam u siebie, był to dla nas duży handicap i można powiedzieć, że dzięki temu wygraliśmy rywalizację półfinałową. Mam nadzieję, że do końca playoffów będziemy wygrywać mecze u siebie, a jeżeli tak się stanie, zdobędziemy mistrzostwo.

    - Rozpoczęliście finał idealnie od dwóch zwycięstw, a wszystko mogłoby się potoczyć jeszcze lepiej, gdyby nie przegrana po karnych w trzecim meczu...

    - Tak, ale nie możemy już myśleć o tamtej porażce. Hokej to taki sport, w którym wszystko zmienia się bardzo szybko i czasami niewielkie niuanse decydują o zwycięstwie lub porażce. Tak było w trzecim meczu finałowym, ale także i w innych meczach w playoffach, które przyszło nam grać. Musimy się pogodzić z tym, że odnieśliśmy dwie porażki w Tychach, stan rywalizacji to 2:2 i teraz finał zaczyna się od nowa, z tą różnicą, że gramy do dwóch zwycięstw.

    - Wiemy, że stawką jest udział w Hokejowej Lidze Mistrzów. Daje wam to dodatkową motywację?

    - Staramy się bardziej myśleć o tym, co nas teraz czeka bardziej bezpośrednio. Myślimy o kolejnym meczu i chęci zdobycia mistrzostwa. Mamy jeden cel, tego się trzymamy, do tego dążymy i zrobimy wszystko, by wywalczyć to na lodzie. Nie zastanawiamy się nad tym, co będzie później.

    - Jakie nastroje panują przed piątym finałowym spotkaniem?

    - Podchodzimy do tego meczu z optymizmem. Gramy tylko o zwycięstwo. Liczymy oczywiście na wsparcie naszych kibiców. Mamy nadzieję, że przyjdzie ich jeszcze więcej niż na dwa poprzednie mecze. W końcu spotykają się dwie najlepsze drużyny w lidze i rywalizacja wkracza w decydującą fazę.

    AT

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ