Łukasz Rutkowski: To jest nasz duży atut

- W poprzednich meczach miałem sporo okazji, ale nie mogłem pokonać bramkarzy rywali, tym razem udało się już za pierwszym razem - opowiada napastnik Comarch Cracovii, Łukasz Rutkowski.
- W Tychach zdobyłeś swoją drugą bramkę w obecnym sezonie.
- Tak, wcześniej udało mi się to w spotkaniu z Naprzodem Janów w Krakowie. Cieszy mnie to trafienie, ale z samej gry nie jestem zadowolony. Nasza piątka straciła dwie, czy nawet trzy bramki, a to wpływa negatywnie na naszą ocenę. Liczy się jednak efekt końcowy - wygraliśmy w Tychach, choć przegrywaliśmy już 1:3. To będzie procentować, bo już wkrótce play offy.
- Akcja, po której zdobyłeś gola była całkiem efektowna...
- Zgadza się. Michał Piotrowski podał mi zza bramki, uderzyłem i krążek wpadł do siatki. W poprzednich meczach miałem sporo okazji, ale nie mogłem pokonać bramkarzy rywali, tym razem udało się już za pierwszym razem.
- Pod nieobecność kilku zawodników, dostałeś w Tychach nieco więcej szans na grę niż zwykle..
- Przebywałem częściej na lodzie, a gdy jest się w rytmie meczowym, gra wychodzi coraz lepiej. Mam jednak nadzieję, że kontuzjowani szybko wrócą do zdrowia. Teraz musimy grać tym, co mamy.
- W tym meczu pokazaliście, że potraficie walczyć do końca..
- Tak, to jest nasz duży atut. Już wcześniej udowadnialiśmy, że jesteśmy w stanie odmienić losy meczu w ostatnich sekundach. W Tychach doszliśmy przeciwnika. To jest nasza mocna strona, natomiast powinniśmy rzadziej dopuszczać do takich sytuacji, a częściej zapewniać sobie zwycięstwo we wcześniejszych minutach.
Rozmawiał Dariusz Guzik